Szkocki sąd cywilny najwyższej instancji (Court of Session) orzekł, że zawieszenie prac parlamentu było bezprawne. Zostało ono wprowadzone przez królową na wniosek Borisa Johnsona.
"Daily Mail" podaje, że sędziowie szkoccy ocenili jednogłośnie, iż premier wprowadził w błąd królową, bo zależało mu wyłącznie na odzyskaniu kontroli nad sposobem przeprowadzenia brexitu.
Johnson argumentował, że pięciotygodniowa przerwa ma posłużyć rządowi wyłącznie na rozwiązanie kwestii edukacji oraz zdrowia i tak też przedstawił tę sytuację królowej.
Zobacz także: Brexit. "Brytyjska gospodarka jest w szoku"
Podkreślał, że nie ma ona nic wspólnego z planowanym wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (którego Johnson chciałby już 31 października – nawet gdyby do tego czasu nie porozumiał się z UE w sprawie warunków brexitu).
Z wyrokiem szkockiego sądu rząd się nie zgodził i złożył od niego apelację. Na poparcie swojej argumentacji ma decyzję trybunału angielskiego, który oddalił skargę w podobnej sprawie i tym samym przyznał, że działanie Johnsona było zgodne z prawem. Od tej decyzji również została złożona apelacja.
Przed londyńskim Sądem Najwyższym są do rozpatrzenia dwie apelacje. Jedna związana jest z wyrokiem trybunału angielskiego, który orzekł o legalności zawieszenia obrad. Druga z kolei od wyroku sądu w Szkocji, w ocenie którego premier działał nielegalnie.
Sąd Najwyższy będzie musiał odpowiedzieć na dwa problemy prawne. Po pierwsze, czy sędziowie są właściwym organem do rozstrzygania legalności zawieszenia prac parlamentu, czy jest to sprawa stricte polityczna.
Scenariusze brexitu. Czy dojdzie do porozumienia?
Po drugie (przy założeniu, że na pierwsze pytanie odpowiedź SN była twierdząca), czy sąd w Edynburgu miał rację przy orzeczeniu o nielegalnej przerwie w obradach zarządzonej przez Borisa Johnsona, czy też racja jest po stronie trybunału angielskiego, który orzekł o legalności takiego działania.
Decyzję SN podejmie prawdopodobnie do czwartku. Od niej zależy, czy parlament brytyjski powróci do pracy szybciej, niż było to planowane przez obecny rząd.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl