Nietypowa prośba została zamieszczona za pośrednictwem Facebooka. Właścicielka sklepu mięsnego Measures Butchers poprosiła swoich klientów o to, aby kupowali surowe ciasta z nadzieniem, a następnie sami piekli je w domu. Sprawę opisuje BBC.
Christine Baughen, która jest właścicielką firmy działającej na rynku 38 lat, powiedziała, że do takiej nietypowej prośby zmusiły ją okoliczności, a konkretnie drastyczne podwyżki ceny prądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciasta wypiekane w elektrycznych piecach
Measures Butchers zlokalizowane jest w Brampton, wiosce w angielskim hrabstwie Cambridgeshire. Jak mówi właścicielka przybytku w rozmowie z BBC, przez 38 lat funkcjonowania firma wypiekła tysiące ciast z mięsnym farszem, które kosztują od 3,25 do 7,50 funtów (od 17,55 do 40,48 zł).
Wzrost kosztów energii mocno obciążył budżet firmy. Jak wspomniała Baughen w rozmowie z BBC, rachunki wzrosły z 898 do 4220 funtów miesięcznie.
Produkcja ciast z mięsnym farszem odbywa się w dwóch elektrycznych piecach, które pracują bez przerwy przez dziewięć godzin. Gotowe produkty są następnie umieszczane w schładzarce i później trafiają na ladę sklepową.
Według właścicielki sklepu taki model działania to marnowanie energii, a surowe ciasta klienci mogą przecież upiec w domu. Nie dość, że wtedy będą smakować lepiej, to na dodatek firma oszczędza.
Rachunki spadły o jedną trzecią
Prośba właścicielki Measures Butchers nie tylko nie odstraszyła klientów, jak relacjonuje BBC, ale sprawiła, że zainteresowanie cistami z mięsnym nadzieniem wzrosło. - Faktycznie sprzedaję ich więcej - potwierdza w rozmowie przedsiębiorczyni.
Jak mówi, dzięki tej decyzji płaci rachunki niższe o jedną trzecią. Według właścicielki firm wraca do punktu, w którym była przed wybuchem kryzysu - czytamy.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.