Jak pisze "Rzeczpospolita", największym problemem w rozbudowie infrastruktury jest właśnie kwestia waloryzacji kontraktów realizowanych w ramach Prawa zamówień publicznych.
Dlaczego? Umowy na budowę dróg są zazwyczaj podpisywane na wiele lat. Problem w tym, że koszty działalności w ostatnim czasie bardzo szybko rosną. A w kontrakcie jest zapisana sztywna kwota.
Firmy mają więc coraz większe wydatki, przez co budowa dróg staje się dla nich nieopłacalna. Bo wykonawcy zamiast na niej zarabiać, po prostu tracą. Czasami wolą więc zejść z budowy niż pozostać na niej i tracić kolejne pieniądze.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Zdaniem BCC zapewnienie waloryzacji kontraktów to jeden z priorytetów, który powinien przyświecać rządzącym.
Nowa ustawa Prawo zamówień publicznych ma wejść w życie dopiero w 2021 r. "Tymczasem podjęcie działań jest niezbędne już dzisiaj. Według ostatnich danych, rząd zamierza pożyczyć prawie 2 mld zł, aby opłacić dodatkowe wydatki na dokończenie zerwanych w tym roku kontraktów na nowe autostrady i drogi ekspresowe" - wskazuje BCC.
Jak czytamy w "Rz", koszt takiej waloryzacji sięgnąłby około 2,7 mld zł. Dla porównania - koszt związany z zejściem firm z placów budowy to już ponad 10 mld zł i do tego 85 tysięcy osób straci pracę.
BCC apeluje również, by znacznie usprawnić procedury legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce. Bo brak rąk do pracy to drugi największy problem firm budowlanych.
"W związku z tym, konieczne jest poszerzenie listy państw, z których pracodawcy mogą pozyskiwać pracowników na uproszczonych zasadach, możliwość wydłużenia okresu legalnej pracy cudzoziemca w Polsce i urzędowe przyspieszenie legalizacji ich pracy" - twierdzi organizacja.
I wskazuje, że w ciągu ostatnich czterech lat średni czas legalizacji pobytu cudzoziemca w Polsce wydłużył się z 64 do 206 dni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl