W piątek GDDKiA otworzyła dla kierowców drugi w tym roku odcinek modernizowanej Zakopianki. Na razie jednak na odcinku S7 między Lubniem i Naprawą auta pojadą tylko jednym pasem.
Przez 7,6 km obowiązywać będzie zakaz wyprzedzania i ograniczenie prędkości do 70 km/godz.
Jednocześnie zamknięta zostanie możliwość zjazdu z użytkowanej już S7 w Lubniu na drogę krajową nr 7 - starą Zakopiankę. "W tym miejscu po przełożeniu ruchu rozpocznie się budowa muru oporowego, na którym łączyć się będzie istniejąca droga ekspresowa z prawą jezdnią budowanej S7. Nieco dalej na prawej jezdni trwa budowa estakady, którą wstrzymało osuwisko" - informuje GDDKiA.
Jak przypomina Generalna Dyrekcja, w sierpniu 2017 r. po wykonaniu pali pod podpory na prawej jezdni najdłuższej na tym odcinku estakady, o dł. 573 m w Lubniu, osunęły się masy gruntu ze zbocza góry Zembalowej. Ze względów bezpieczeństwa robotników ewakuowano i prace wstrzymano.
Jak podkreśla GDDKiA, ani na etapie projektowania, ani przed rozpoczęciem robót badania geologiczne nie wykazały ruchów mas ziemnych ani tzw. powierzchni poślizgowych. Wykupiono działki, z których ziemia osuwała się na teren budowy i rozpoczęto prace zabezpieczające. Dopiero dwa lata później po raz pierwszy nie zaobserwowano dalszych ruchów ziemi.
Budowa S7 od Lubnia do Rabki Zdroju rozpoczęła się w 2016 r. Umowa na budowę odcinka Lubień – Naprawa podpisana została 29 czerwca 2016 r. z polsko-ukraińskim konsorcjum przedsiębiorstw: IDS-BUD S.A z Warszawy i Korporacją ALTIS-HOLDING z Kijowa. Dokładny koszt budowy wynosi 521 519 095,35 złotych.
Nowa Zakopianka ma być jednak w pełni gotowa dopiero po 2021 roku. I to wówczas ma być w pełni przejezdna. Równocześnie na trzech odcinkach budują ją trzy firmy, jedna polska i dwie włoskie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl