Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy budżetowej na 2022 r. - poinformował w czasie spotkania z dziennikarzami we wtorek, minister finansów, Tadeusz Kościński.
Resort finansów uchylił rąbka tajemnicy mediom i przedstawił główne założenia projektu ustawy budżetowej na 2022 r. Z informacji kierownictwa resortu wynika, że przyjęte przez rząd założenia są konserwatywne i bardzo ostrożne.
Tak przychody państwa w przyszłym roku planowane są na kwotę 475,6 mld zł, z czego wpływy podatkowe to 440,77 mld zł.
Na kwotę tę składają się wpływy z VAT - 231,4 mld zł, 77,8 mld zł to wpływy z akcyzy, a 51 mld zł z CIT oraz 66,9 mld zł z PIT.
Jak wiceminister finansów, Sebastian Skuza, wpływy z PIT na 2022 r., które mają być o 2,4 mld zł niższe niż tegoroczne, uwzględniają już zmiany podatkowe zawarte w Polskim Ładzie. Chodzi tu wersję oficjalną projektu, która trafiła do konsultacji społecznych i w tej wersji została wpisana do budżetu.
Co zaś tyczy się wydatków państwa, to wszystkie programy społeczne (500 +, dobry start) będą kontynuowane. Do tego dojdzie nowy program – rodzinny kapitał opiekuńczy. Stąd też wydatki państwa będą wyższe od tegorocznych o 18,8 mld zł czyli o 3,9 proc. i wyniosą globalnie 505,6 mld zł.
Jak podkreślił minister finansów Tadeusz Kościński, 30 mld zł planowanego deficytu ma "charakter proinwestycyjny".
Dodał również, że polska gospodarka wyszła z pandemicznego kryzysu obronną ręką i w przyszłym roku planowany jest wzrost PKB o 4,6 proc.
Czeka nas koniec 500+? "Budżet się nie zepnie"
Wskaźnik ten nie uwzględnia Krajowego Planu Odbudowy, czyli funduszy (770 mld zł), które Polska ma otrzymać z Unii Europejskiej. Jak dodał wiceminister Skuza, wynika to ze zbyt dużego ryzyka wliczania tych kwot do budżetu, ale "ryzyka pozytywnego".
Również reforma OFE nie została uwzględniona w przyszłorocznym budżecie.
Jak zapowiedziało kierownictwo resortu, w przyszłym roku zaplanowane są również podwyżki w sektorze publicznym. Fundusz Płac ma wzrosnąć o 4,4 proc. Ma zostać odmrożony również 3- procentowy Fundusz Nagród.
Mają również zmaleć koszty obsługi długu publicznego. Przyszłoroczne potrzeby pożyczkowe to 48,5 mld zł, a koszty obsługi długu - 212,2 mld zł. Jak podkreślono, zobowiązania Banku Gospodarstwa Krajowego, który finansował rządowy fundusz przeciwcovidowy "nie stanowią załącznika do ustawy budżetowej".
Jak podkreślił minister Kościński, polska gospodarka potrzebuje odbicia, stąd zaciskanie pasa – zgodnie z wymogami Unii Europejskiej – byłoby jeszcze przedwczesne.
Jak dodał, projekt ustawy budżetowej lada dzień trafi do Rady Dialogu Społecznego, a następnie – pod koniec września - już po poprawkach do Sejmu.