Dzisiaj został zaprzysiężony rząd Donalda Tuska, który zdobył wotum zaufania nowej sejmowej większości, kilka godzin po tym, gdy z powodu nieuzyskania wotum zaufania upadł rząd Mateusza Morawieckiego powołany na dwa tygodnie.
Nie możemy ani przez chwilę zapomnieć, do czego powołali nas Polacy. Ślubowaliście przed Polakami i przed nimi będziecie odpowiadać przez najbliższe lata - powiedział nowy premier po zaprzysiężeniu jego gabinetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy projekt budżetu państwa na 2024 rok
Jak wynika z harmonogramu obrad Sejmu, pierwsze czytanie projektu budżetu państwa na 2024 r. zaplanowano na posiedzeniu niższej izby parlamentu w czwartek 21 grudnia. Minister finansów Andrzej Domański poinformował, że deficyt budżetu na 2024 rok będzie inny niż w projekcie z września, gdzie według założeń ma wynosić 164,8 mld zł.
- Prawdopodobnie deficyt będzie inny. Oczywiście wynika to z tego, że będą trwały prace, na pewno pojawią się nowe elementy, pewne wydatki zostaną zweryfikowane. Deficyt, odpowiadając na pytanie, będzie inny - przekazał nowy minister finansów.
Jestem absolutnie przekonany, że wspólnie z pracownikami ministerstwa, jesteśmy w stanie przedłożyć projekt budżetu w wymaganych terminach - zapewnił minister.
Przypomnijmy: we wrześniu ówczesny rząd Mateusza Morawieckiego przyjął projekt budżetu państwa na rok 2024. W projekcie budżetu na przyszły rok przyjęto wtedy, że dochody państwa wyniosą 684,5 mld zł, (ujawniony w sierpniu plan resortu finansów zakładał kwotę 683,6 mld zł), limit wydatków budżetu państwa został ustalony na 849,3 mld zł (wobec wcześniej zapowiadanych 848 mld zł).
Oznaczało to, że deficyt budżetu nie przekroczy 164,8 mld zł (wcześniej była mowa o 164,4 mld zł). Deficyt sektora finansów publicznych, według metodologii unijnej, został ustalony na poziomie ok. 4,5 proc. PKB.
Czego można się spodziewać w nowym projekcie budżetu państwa?
We wtorek premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie expose. - Wprowadzimy kasowy PIT dla przedsiębiorców, urlop dla przedsiębiorców od składek oraz "babciowe", czyli świadczenie dla młodych matek wracających do pracy - zapowiedział nowy szef rządu. Ponadto deklarował też wprowadzenie rady fiskalnej, opiniującej wydatki państwa.
Jak mogliśmy przeczytać na money.pl, zdaniem specjalistów PKO BP na podstawie ogłoszonych podczas expose zapowiedzi gospodarczych można oszacować, że ich bezpośredni dodatkowy koszt (vs projekt budżetu z września) w 2024 r. wyniesie ok. 42 mld zł, a wpływ na deficyt (efekt netto po odliczeniu wpływów, jakie wygenerują) sięgnie ok. 38 mld zł (1 proc. PKB).
Co to wszystko oznacza dla finansów naszego kraju? Tyle że deficyt sektora finansów publicznych z łatwością przekroczy 5 proc. wobec 4,5 proc. zapisanych przez PiS we wrześniu. Co ważne, zryczałtowana składka zdrowotna dla przedsiębiorców, jak i podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, zostanie najprawdopodobniej odłożone na przyszłość.