Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Budżet Rosji zaskoczył wszystkich. Putin może się cieszyć

Podziel się:

"Wyniki makroekonomiczne Rosji w 2022 r. okazały się znacznie lepsze, niż prognozowano rok temu – w pierwszych tygodniach po inwazji na Ukrainę" - czytamy w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich. Niemniej Rosja boryka się z rekordowym odpływem kapitału oraz szuka środków w kieszeniach największych firm.

Budżet Rosji zaskoczył wszystkich. Putin może się cieszyć
Rosyjski dyktator Władimir Putin może być zadowolony. Rosyjski biznes adaptuje się do wojennych warunków (Photo by Contributor/Getty Images) (GETTY, Contributor)

"Spory potencjał adaptacyjny" - to kluczowa fraza opisująca działania rosyjskiego biznesu i społeczeństwa w kontekście wojny w Ukrainie i wynikających z niej sankcji oraz zmian w gospodarce. A te są coraz głębsze.

"Rosnące represje i zagrożenie utraty majątków przez osoby spoza najbliższego otoczenia Kremla spowodowały, że rosyjski biznes nie tylko nie protestował przeciw wojnie i ponoszonym stratom, lecz także aktywnie włączył się w proces "transformacji technologicznej" (jak nazywa postępujący regres technologiczny w kraju szefowa Centralnego Banku Rosji CBR) i dostosowywania się do nowych warunków. Miniony rok doprowadził do wzrostu obecności państwa w gospodarce i do umocnienia dotychczasowego modelu ekonomicznego: kapitalizmu państwowego wraz z wszystkimi jego patologiami, takimi jak korupcja, konsolidacja aktywów w rękach otoczenia prezydenta czy stronniczy system sądowniczy" - wyjaśnia analityczka OSW Iwona Wiśniewska, która w latach 2014–2016 była kierownikiem Wydziału Ekonomicznego Ambasady RP w Moskwie.

To nie koniec. Rząd zaproponował też, żeby największe rosyjskie firmy wpłaciły jednorazowy podatek z zysków uzyskanych w 2022 r. Szacuje się, że przyniosłoby to dodatkowe 20 bln rubli. Podatek ma być dobrowolny, przynajmniej w teorii.

PKB spada, ale jest lepiej niż przewidywano

Ekspertka zaznacza, że PKB Rosji w ubiegłym roku spadło o 2,5 proc., chociaż tuż po rozpoczęciu wojny spodziewano się kilkunastoprocentowego spadku.

Nie doszło do tego m.in. dzięki wysokim dochodom z eksportu surowców energetycznych. Analityczka OSW podkreśla, że sankcje wdrażano z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Ponadto Centralny Bank Rosji ograniczył możliwość wymiany rubla. Rosję wsparli też pośrednicy, którzy nie przyłączyli się do zachodnich sankcji, przez co kryzys, w jakim znajduje się kraj, rozciągnął się w czasie. Zdaniem Banku Światowego PKB Rosji spadnie w 2023 r. o 3 proc., ale Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje niewielki wzrost (0,3 proc.).

Jednak w opinii Iwony Wiśniewskiej "wskaźniki takie jak PKB coraz mniej mówią o realnej kondycji gospodarki". Jest to spowodowane przede wszystkim brakiem pełnej wiarygodności publikowanych przez Rosję danych.

Na zadowalający Rosję wynik wpływ miała branża budowlana oraz rolnictwo (wartość produkcji rolnej wzrosła o 10 proc.). Do wzrostu sektora budowlanego miały przyczynić się m.in. preferencyjne kredyty hipoteczne oraz renowacja starszych domów. Szacuje się, że 8 proc. wszystkich prac budowlanych sfinansowano ze środków państwowych. To jednak nie są do końca wiarygodne dane, gdyż wcześniej Siewierstal informował o spadku produkcji metalurgicznej dla budownictwa o 4 proc. Ponadto wzrosły wydatki budżetowe, które nie muszą jednak wpłynąć długookresowo na wzrost gospodarczy.

Inwestycji coraz więcej

"Konieczne dostosowanie się do nowych warunków ekonomicznych, obejmujące m.in. zmianę dostawców i towarów, regres technologiczny czy tworzenie nowych łańcuchów logistycznych, przyczyniło się do tego, że mimo trwającego kryzysu gospodarczego rosyjski biznes wspierany przez państwo zwiększał inwestycje. W pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku (brak danych za czwarty kwartał) wzrosły one o prawie 6 proc. r/r." - podkreśla ekspertka OSW.

Przykładem jest Gazprom, którego nakłady inwestycyjne wzrosły o 100 proc. (do 30 mld dol.). Było to niezbędne m.in. ze względu na rozbudowę gazociągu Siła Syberii, który prowadzi do Chin.

Natomiast wyraźnie spadła konsumpcja. 1/3 Rosjan ma również oszczędzać na żywności. "Ograniczony popyt oraz działania rosyjskich władz (m.in. podniesienie stóp procentowych i umocnienie rubla) przyczyniły się do wyhamowania tempa inflacji" - dodaje ekspertka. Pod koniec roku wskaźnik inflacyjny wynosił ok. 12 proc.

Problemy przemysłu

Produkcja przemysłowa w Rosji zaczęła spadać od kwietnia ubiegłego roku, tylko w grudniu zmiana procentowa r/r wyniosła -4,3 proc. Spadki odnotowano przede wszystkim w branżach dotkniętych sankcjami, zwłaszcza w motoryzacji. Wielkie problemy ma również lotnictwo borykające się z zamknięciem przestrzeni powietrznej oraz brakiem części zamiennych do samolotów.

Straty zanotował też Gazprom, "który wydobył o 20 proc. mniej surowca". "Dużym zagrożeniem dla przyszłości rosyjskiego sektora energetycznego jest zwłaszcza spadek wartości usług świadczonych dla branży naftowo-gazowej o prawie 25 proc., co spowodowane było wycofaniem się zagranicznych firm z Rosji. Odgrywały one kluczową rolę szczególnie w procesie zagospodarowywania złóż" - ocenia analityczka OSW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tego obawiali się Amerykanie? Gen. Skrzypczak wątpi w groźby Putina

Ze względu na sankcje Rosja zacieśniła współpracę z Chinami. Pekin zwiększył eksport do Moskwy o 12 proc. r/r. Natomiast znacznie bardziej wzrósł eksport Turcji (o 80 proc.). Natomiast kraje UE obniżyły eksport o 35 proc., a Stany Zjednoczone o 70 proc.

Wyższe dochody i deficyt

Pomimo sankcji dochody rosyjskiego budżetu były wyższe o 10 proc. (o 2,5 bln rubli).

W dużej mierze było to możliwe dzięki zwiększonym obciążeniom nałożonym na Gazprom. Koncern okazał się największym płatnikiem do kasy państwa – do budżetów federalnego i regionalnych łącznie wpłacił bowiem ponad 5 bln rubli (prawie 73 mld dolarów), w tym 1,2 bln rubli dodatkowego, jednorazowego podatku od wydobycia - zaznacza autorka opracowania. Kreml, żeby zwiększyć dochody, po prostu nałożył wyższe podatki na firmy z sektora naftowego czy węglowego.

Poprzedni rok zakończono z deficytem w budżecie w wysokości 3,3 bln rubli (2,3 proc. PKB).

Deficyt w 2023 r. może być jeszcze wyższy. Założono, że będzie na poziomie 2 proc. PKB, lecz przy cenie 70 dol. za baryłkę ropy Urals. Obecnie jej koszt to 50 dol. Jeśli ta cena się utrzyma, to Rosja może stracić kolejne 2 bln rubli.

W 2022 r. w Rosji odnotowano rekordowy odpływ kapitału, który sięgnął ponad 250 mld dol. "W znacznej mierze przyczyniły się do tego osoby fizyczne transferujące swoje oszczędności poza kraj."

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl