W rozmowie ze stacją informacyjną Sky Tg24 Sassoli oświadczył, że "nie można dotykać" zawartego porozumienia w sprawie Funduszu Odbudowy utworzonego w związku z kryzysem na tle pandemii.
- Teraz do Polski i do Węgier należy zadanie rozwiązanie kwestii ich zgody. Jeśli jej nie będzie, oczywiste jest to, że i tak pójdzie się z tym do przodu; i w sprawie Funduszu, i praworządności - stwierdził włoski polityk.
Następnie zaznaczył: Nie można zrobić kroku wstecz, narzędzia te wejdą w życie.
Jak przypomina PAP, rzecznik rządu Piotr Müller mówił w piątek, że Polska podtrzymuje w całości swoje stanowisko w zakresie rozporządzenia warunkującego wydatkowanie środków unijnych. Jak zaznaczył, tylko przepisy zgodne z traktatami i konkluzjami Rady Europejskiej mogą być zaakceptowane przez Polskę.
Kolejne rozmowy budżetowe na najwyższym szczeblu odbędą się 10-11 grudnia podczas szczytu UE. Unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania obecnej sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiadają zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027, w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.
W kuluarach w Brukseli mówi się o scenariuszu, że w podziale tortu, jakim będzie Fundusz Odbudowy gospodarki, zabraknie Polski i Węgier, jeżeli te zastosują weto wobec projektu budżetowego. Oba kraje sprzeciwiają się powiązaniu wypłat z budżetu z przestrzeganiem praworządności. Czytaj: Budżet UE. Unijni dyplomaci dopuszczają porozumienie bez Polski i Węgier