Bułgarzy po raz kolejny chcą uderzyć w rosyjski koncern Łukoil. Już w lipcu bułgarski parlament w trybie pilnym przyjął ustawę o pozbawieniu rosyjskiego koncernu naftowego koncesji na korzystanie terminalu nad Morzem Czarnym. Teraz jednak politycy rządzącej koalicji planują kolejny cios.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec z dostawami rosyjskiej ropy w Bułgarii?
Bułgarska partia GERB, która należy do koalicji rządzącej, po raz trzeci oficjalnie wystosowała prośbę o zakaz dostaw rosyjskiej ropy do zakładów ŁUKOIL. Tę inicjatywę poparł także Ruch na Rzecz Praw i Wolności — również partia koalicji rządzącej.
Według bułgarskich mediów parlament może zająć się tą kwestią już w listopadzie. Jeśli deputowani poprą propozycję, Łukoil będzie zmuszony zrezygnować z przerobu rosyjskiej ropy w swojej rafinerii.
Już wcześniej większość parlamentarna planowała wprowadzić embargo na rosyjską ropę. Wówczas rosyjska firma zaznaczyła, że wdrożenie decyzji w tak krótkim czasie doprowadziłoby do gwałtownego wzrostu kosztów paliwa na rynku krajowym — przypomina Kommersant.ru.
Jednak we wrześniu bułgarski parlament poparł ograniczenie wykorzystania rosyjskiej ropy w rafinerii Łukoilu do 80%, a rosyjski koncern do 2024 roku powinien całkowicie odejść od rosyjskiego surowca ze względu na sankcje oraz decyzję Komisji Europejskiej — dodaje Kommersant.ru.
Bułgarzy uderzyli w Łukoil
W lipcu Bułgarzy przyjęli ustawę o pozbawieniu rosyjskiego koncernu naftowego koncesji na korzystanie terminalu nad Morzem Czarnym. Sprawa dotyczyła terminalu naftowego Rosenec. Koncesję na korzystanie infrastruktury bułgarski rząd udzielił w 2011 r. Zgodnie z umową wygasnąć miała 2045 r.
"Zabranie koncesji na terminal to niemały cios dla rosyjskiego koncernu. Przez Rosenec ropa z Rosji i Bliskiego Wschodu trafia do kombinatu petrochemicznego Łukoil Neftochim. Dodajmy — największego na Bałkanach. Podłożem decyzji bułgarskiego rządu były żądania Brukseli" - informowaliśmy o tym w money.pl.