- Nie mogło mnie tu zabraknąć – mówił w rozmowie z money.pl Krzysztof Bosak z Konfederacji obecny na wtorkowym proteście rolników. – Trzeba protestować. Trzeba rozbić tą złą większość w Sejmie. Większość posłów wie, jak szkodliwa jest ta ustawa. Najważniejsze by Andrzej Duda czuł poparcie społeczne dla zawetowania dodał.
Rolnicy demonstrują przeciwko ustawie wprowadzającej między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych. To zdaniem rolników zdrada polskiej wsi i cios w ich dochody.
- Nie ma powodu, abyśmy jako kraj likwidowali dwie z dochodowych branż rolniczych. Obciążanie całego społeczeństwa odszkodowaniami za likwidację ważnych branż to absurd. Powinniśmy być tu wszyscy - mówił były kandydat na prezydenta Krzysztof Bosak.
Przypomnijmy, że uchwaloną we wrześniu nowelizacją, której projekt złożyli posłowie PiS, a patronuje jej sam Jarosław Kaczyński, zajmują się obecnie senackie komisje.
- Premier, minister rolnictwa nie są osobami decyzyjnymi w tej sprawie. Decyzje zapadają gdzie indziej. Tylko potężny odpór społeczny, spadek notowań PiS, i solidarność wszystkich przedsiębiorców ma szansę wpłynąć na decyzję Jarosława Kaczyńskiego – dodał przedstawiciel Konfederacji.
Jak podkreślił, że nawet gdyby przeforsowano tę ustawę, jej forma powinna być znacznie inna. - Okres przejściowy powinien być tak długi, jak kredytów wziętych na produkcję - zaznaczył.
To w jaki sposób się ją wprowadza, zdaniem Bosaka, już wywołało negatywne konsekwencję. - Ceny mięsa już spadły, a to prawo, mimo że nie weszło w życie, już za ma negatywny wpływ. Wprowadzanie takiego prawa w czasie kryzysu pandemicznego, to samobójcza tendencja – dodał Krzysztof Bosak.