Proponowany pozew zbiorowy w sądzie federalnym w San Francisco złożyła Courtney McMillian, która nadzorowała programy świadczeń pracowniczych Twittera. Została ona zwolniona w styczniu – pisze CNBC.
Pozew ten jest istotny, gdyż dotychczas zwolnieni pozywali koncern z tytułu roszczeń umownych. Teraz zaś domagają się swoich praw do świadczeń. Firma jednak zapewnia, że wypłaciła już wszystkie należne pieniądze.
Pracownicy domagają się od Twittera setek mln dolarów
Była pracownica powołała się na plan odpraw stworzony przez firmę w 2019 r. Wynika z niego, że większości pracownikom koncernu obiecano w ramach odprawy dwa miesiące podstawowego wynagrodzenia plus jeden tydzień wynagrodzenia za każdy pełny rok pracy w przypadku zwolnienia. Starsi pracownicy – według niej – mieli obiecane nawet sześć miesięcy wynagrodzenia podstawowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podkreśliła, Twitter jednak dał zwolnionym pracownikom odprawę za miesiąc pracy. Kobieta stwierdziła zarazem, że wielu z nich nie otrzymało żadnych pieniędzy za przedwczesne rozwiązanie umowy.
Na potrzeby pozwu Courtney McMillian przygotowała wyliczenia dotyczące tego, ile pieniędzy w ramach odpraw firma powinna – jej zdaniem – wypłacić zwolnionym pracownikom. Kwota ta wynosi co najmniej 500 mln dolarów.
Po zwolnieniach Twitter nie posiada już biura prasowego. Kiedy dziennikarze CNBC napisali prośbę o komentarz poprzez formularz kontaktowy, firma odesłała im... emotikon kupy.
Masowe zwolnienia w Twitterze
Tuż po przejęciu Twittera przez Elona Muska, nowy zarząd firmy podjął decyzję o masowych zwolnieniach. Pracę straciła nawet połowa zespołu. Nie obyło się jednak bez wpadek. Media donosiły, że zwolnione też zostały kobiety w ciąży, a także... istotni pracownicy, bez których przedsiębiorstwo nie może normalnie funkcjonować.
Część pracowników jednak zarzuciła koncernowi, że nie wywiązał się ze wcześniejszych ustaleń dotyczących odpraw. Z relacji zwolnionych wynika, że firma przed przejęciem obiecywała im dwumiesięczne odprawy. Szczodrzej chciał ich potraktować Elon Musk i wspominał o równowartości trzech miesięcznych pensji. Jednak część z nich miała otrzymać odprawę w wysokości miesięcznego wynagrodzenia – pisał Insider.com.
W listopadzie 2022 r. Insider.com donosił, że Elon Musk na pierwszym spotkaniu z pracownikami zasugerował, iż cięcia wydatków są niezbędne, gdyż w przeciwnym razie firmie grozi bankructwo. Tym m.in. tłumaczono masowe zwolnienia, które rozpoczęły się w listopadzie. Twitter nie odpowiedział wtedy na prośbę portalu o komentarz w tej sprawie.
Wcześniej natomiast Bloomberg podawał, że Elon Musk jest pod presją i poszukuje sposobów na cięcie kosztów prowadzenia biznesu, za który, jak sam twierdzi, przepłacił (na przejęcie sterów w Twitterze miliarder wyłożył ostatecznie 44 mld dolarów). Stąd zatem nie mogą dziwić pomysły dotyczące wprowadzenia płatnych weryfikacji tożsamości na platformie, czy podwyższenia kosztów subskrypcji Twitter Blue.