Izraelski system szpiegowski Pegasus, pozwalający na włamywanie się do smartfona i przejmowanie zawartości urządzenia, związany jest w Polsce z jedną większych z afer rządu Zjednoczonej Prawicy. Jak ujawnił kanadyjski CitizenLab, narzędziem mieli być inwigilowani m.in. senator PO Krzysztof Brejza w czasie kampanii do parlamentu, a także czynna prokurator Ewa Wrzosek oraz mecenas Roman Giertych.
Źródła "Rzeczpospolitej" ustaliły, że CBA co najmniej od dwóch miesięcy nie ma dostępu do Pegasusa. Dziennik przypomina, że Biuro kupiło system jesienią 2017 r. Ale nie z budżetu, tylko ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Najwyższa Izba Kontroli uznała, że było to działanie nielegalne.
"Nieprzedłużona licencja dla specsłużby to efekt kontrowersji, jakie wzbudziły ujawnione przypadki stosowania systemu Pegasus, przeznaczonego do ścigania najgroźniejszych przestępstw: terroryzmu i zorganizowanej przestępczości" - czytamy w artykule "Rz".
CBA kupuje system, który zastąpi Pegasusa
"Times of Israel", na który powołuje się "Rz", w listopadzie 2021 r. ujawnił, że izraelski rząd ograniczył listę krajów, które mogą od Tel Awiwu nabywać systemy szpiegujące. Ze 102 do 37 państw. Polska i Węgry straciły możliwość korzystania z Pegasusa. CBA zasłania się tajemnicą i nie odpowiada na pytania w tej sprawie.
Źródła "Rzeczpospolitej" podały, że Centralne Biuro Antykorupcyjne kupiło lub jest na etapie kupowania nowego systemu szpiegującego. Pochodzić ma od firmy spoza Unii Europejskiej.
"Trzeba stosować nowe technologie, bo one są skuteczne, tylko muszą być opisane w prawie i być pod realną kontrolą sądu – podkreślił w rozmowie z "Rz" poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Biernacki.