Jeśli spojrzeć na cenę energii na początku pandemii, wiosną 2020 rok, prąd w hurcie podrożał trzykrotnie. Wtedy megawatogodzina kosztowała ok. 150 zł. Jak zauważa portal WysokieNapiecie.pl, tak dużego wzrostu cen prądu w Polsce jeszcze nie było. To absolutny rekord.
Dlaczego prąd drożeje?
Od początku 2021 roku ceny uprawnień do emisji dwutlenku węgla wzrosły o kilkadziesiąt procent. W czerwcu kosztowały ponad 50 euro za tonę. Na początku września cena uprawnień sprzedanych przez Polskę przekroczyła 61 euro.
To jeden z elementów, który wpływa na cenę energii. Drożeje na przykład węgiel. A że w Polsce ponad 70 proc. produkcji energii elektrycznej pochodzi z węgla, tanio być nie może.
Prąd z polskich elektrowni jest coraz droższy, więc coraz częściej importujemy go z krajów, które w większym stopniu niż Polska korzystają z bezemisyjnych źródeł energii. Obecnie już 10 proc. energii elektrycznej kupujemy za granicą.
Za prąd płacimy więc coraz więcej. Z drugiej strony budżet świetnie zarabia na sprzedaży praw do emisji CO2. W zeszłym roku handel nimi przyniósł 12,1 miliarda złotych. W tym miało być nieco ponad 10, ale rosnące ceny sprawiły ministrowi finansów piękną niespodziankę - budżet wzbogaci się nawet o 20 miliardów złotych.
Coraz droższy jest też gaz
Również ceny gazu poszły w górę na całym świecie. - Cały kontynent stawia na błękitne paliwo i ograniczanie emisji CO2. Jednocześnie drastycznie wzrasta konsumpcja gazu. W Polsce 10 lat temu zużywaliśmy 15 miliardów metrów sześciennych gazu, dziś jest to ponad 20 i ta wartość będzie tylko rosnąć – mówi Grażyna Piotrowska-Oliwa, była prezes PGNiG w rozmowie z money.pl.
We wrześniu Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził podwyżkę ceny gazu o 7,4 proc. dla gospodarstw domowych. Zmiana będzie obowiązywać od października do końca 2021 roku. To kolejna podwyżka w tym roku - poprzednia miała miejsce w sierpniu.
Przypomnijmy, że to już trzecia podwyżka w tym roku. Poprzednia wyniosła 12 proc. i weszła w życie w sierpniu. Kiedy ogłoszono ją w połowie lipca, ekonomiści prognozowali, że podwyżka zwiększa prawdopodobieństwo, że inflacja wyniesie 5 proc.