Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Ceny domów będą spadać. Te mogą potanieć nawet o 20 proc.

97
Podziel się:

Zdaniem ekspertów rosnące koszty utrzymania obniżą popyt na domy jednorodzinne. W dół pójdą także ich ceny - pisze czwartkowy "Puls Biznesu". Segmentem, który najbardziej cierpi na obecnej sytuacji rynkowej, są domy z drugiej ręki powstałe w latach 50., 60., 70. i 80. XX wieku. Takie nieruchomości mogą potanieć nawet o ponad 20 proc.

Ceny domów będą spadać. Te mogą potanieć nawet o 20 proc.
Rosnące koszty utrzymania obniżą popyt na domy jednorodzinne. Ceny pójdą w dół (Adobe Stock)

Dziennik zauważa, że miniony rok przyniósł załamanie sprzedaży na rynku nieruchomości. Choć w przypadku mieszkań analitycy spodziewają się w 2023 r. pewnej stabilizacji, nieprędko doświadczy jej rynek domów. Z najnowszych danych serwisu Nieruchomosci-online.pl wynika, że 48 proc. pośredników prognozuje spadek popytu w tym segmencie, a 64 proc. spodziewa się obniżki cen - informuje "PB".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

- Popyt na domy jednorodzinne może spaść w 2023 r. - po rokrocznym wzroście zainteresowania obserwowanym w ostatnich latach. Rosnąca inflacja i podwyżki stóp procentowych ograniczyły zdolność kredytową Polaków. W efekcie wielu osób nie stać nawet na małe mieszkania, a co dopiero na większe nieruchomości. Drugim powodem są rosnące koszty utrzymania domów, zwłaszcza wybudowanych w XX w. – mówi Bartłomiej Baranowski, koordynator ds. kontentu serwisu Domiporta.pl.

Segmentem, który najbardziej cierpi na obecnej sytuacji rynkowej, są domy z drugiej ręki powstałe w latach 50., 60., 70. i 80. XX wieku.

- Są to budynki słabo albo wcale nieocieplone, wyposażone w przestarzałe instalacje, w szczególności grzewcze. Takie nieruchomości mogą potanieć nawet o ponad 20 proc. – uważa Jan Dziekoński, niezależny konsultant biznesowy i założyciel portalu analitycznego FLTR.pl.

Wysokie raty i wstrzymane budowy

"PB" prognozuje, że spadek cen starszych domów może być także pochodną zmian w prawie.

- Obiekty wybudowane w starszej technologii, o dużym metrażu już wcześniej nie cieszyły się dużym uznaniem z uwagi na potrzebę gruntownych remontów, z termomodernizacją włącznie. Problem będzie bardziej widoczny wiosną tego roku, kiedy sprzedający będzie zobligowany do poinformowania nabywcy o zapotrzebowaniu na energię. Kupujący będzie mógł łatwo porównać oferty także pod tym względem, co można wykorzystać podczas negocjacji – mówi Marcin Jańczuk, ekspert agencji Metrohouse.

Zdaniem Jana Dziekońskiego spowolnienie będzie widoczne także na rynku nowych domów jednorodzinnych, budowanych przez deweloperów na obrzeżach miast. Pandemia i rekordowo niskie stopy procentowe zwiększyły popyt na takie nieruchomości, co z kolei doprowadziło do ich wysypu w latach 2020-21 - czytamy.

Analityk rynku nieruchomości Barbara Bugaj cytowana przez "PB" przypomina, że wiele mniejszych firm budujących domy na przedmieściach na skutek kosztownej obsługi długu straciło płynność. To spowodowało zawieszenie licznych budów.

Według dziennika, "trudności nie ominą także prywatnych inwestorów, z których wielu wstrzymało budowę, m.in. ze względu na wysokie raty kredytowe".

Skalę problemu zobaczymy po wakacjach kredytowych

Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl podkreśla, że takich przypadków są tysiące. - Z tych tysięcy niedokończonych domów gros nadal trafia na rynek, zasilając bazę ofert portali nieruchomościowych. Próżno jednak szukać na nie chętnych. Pełną skalę problemu poznamy prawdopodobnie dopiero po zakończeniu wakacji kredytowych - mówi cytowany przez gazetę.

- Można się zastanawiać, czy w tej kategorii w ogóle dojdzie do spadku cen. Paradoksalnie, może się okazać, że niektóre takie budynki o wyjątkowo atrakcyjnych lokalizacjach i architekturze będą się sprzedawały nawet drożej niż dotychczas – prognozuje Jan Dziekoński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(97)
WYRÓŻNIONE
Der Sturmer
2 lata temu
Miałem mieszkanie 80m2 plus garaż mam dom 200m2 - roczne koszty utrzymania takie same - jak to? Płace wszystko wg. liczników i stawek. Nie płace na sitwę z administracji i sprzątanie wokół oraz na fundusz remontowy. Remontuję kiedy chcę i sprzątam sam. Można? Można! Autor moim zdaniem to ignorant.
Ciekawe
2 lata temu
A co powiedzieć o mieszkaniach spółdzielczych gdzie płaci się miesięcznie majątek za nic?
FAKTY
2 lata temu
koszt utrzymania 10 arowej działki i domu 300 mk w dużym mieście jest kilka razy niższy niż koszt utrzymania 60 mk mieszkania spółdzielczego w małym mieście - osobiście przetestowałem to na sobie, spółdzielnie żerują na lokatorach głównie na ogrzewaniu, dlatego sprzedałem to mieszkanie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (97)
Mama
2 lata temu
Beda tanialy jak materially potanieja i sila robocza od 40 lat wszystko tanieje dla lewakow co kradna
Sad
2 lata temu
Najdroższe domy są w Białymstoku wioskowi deweloperzy robią co chcą.
Abigail
2 lata temu
Wybudowaliśmy z żoną dom 210 m2 na 19 arowej działce. Były to lata 90-dziewięćdziesiąte. Byliśmy 3 lata w Niemczech i 3 lata w Anglii. Wszystko bez kredytu.
Kankel
2 lata temu
To prawda, że praca w Polsce jest niżej płatna niż w Niemczech i innych krajach zachodu, tylko, że w dobie globalizacji konkurujemy z jeszcze tańszą Azją, więc albo inwestor zachodni wybierze Polskę z trochę tańszą, albo Azję z dużo tańszą siłą roboczą.
szczera
2 lata temu
mieszkania muszą być bezczynszowe dziękuję
...
Następna strona