Ceny materiałów budowlanych rosną jak szalone. Rządzący wzięli się za remonty

Ceny materiałów budowlanych rosną z miesiąca na miesiąc, w efekcie na wykończenie mieszkań i domów wydajemy coraz więcej. Jednak rządzących to wcale nie przeraża. Państwowe instytucje planują w przyszłym roku duże remonty.


Drożyzna na rynku materiałów budowlanych nie zraża rządzących, mimo to wzięli się za remonty. Albin Marciniak
Drożyzna na rynku materiałów budowlanych nie zraża rządzących, mimo to wzięli się za remonty. Albin Marciniak
Albin Marciniak
oprac. AZI

Niemal każdy materiał budowlany drożeje z miesiąca na miesiąc. Jest też problem z dostępnością materiałów.

Piątkowy "Fakt'' informuje, że najbardziej w ostatnim czasie podrożały zwłaszcza płyty drewnopodobne OSB . W porównaniu z poprzednim rokiem zdrożały o ponad 120 proc. a narzędzia o prawie 15 proc. Z kolei ceny kafelków są wyższe prawie o 11 proc, cement o 5 proc.

Inflacja szaleje. Ekspert: Niestety, rząd na tym zyskuje. Grozi nam kolejne Amber Gold

Coraz więcej trzeba płacić również za drewno - hurtownicy szacują tu półroczny wzrost na od 25 proc. do 100 proc. Jednak nie tylko ceny materiałów budowlanych są dla teraz problemem dla klientów, a również ich dostępność.

Za utrzymanie państwowych instytucji płacimy coraz więcej

Ta drożyzna nie zraża jednak rządzących. W samym szczycie szalejących cen materiałów budowlanych planują remonty.

Jak podaje ''Fakt'', Kancelaria Prezydenta w przyszłym roku zamierza wydać na prace w obiektach zabytkowych ponad 5, 6 mln zł - wynika z projektu budżetu na 2022 rok. Remonty w Belwederze i Pałacu mają kosztować ok. 900 tys. zł. Prace remontowe planuje też Ministerstwo Finansów. Resort chce wydać na ten cel nawet milion zł.

Z roku na rok utrzymanie instytucji państwowych kosztuje nas coraz więcej. Niedawno informowaliśmy, że w przyszłym roku będzie to koszt o 1,5 mld zł większy.

Wrosną także uposażenia posłów i diety oraz wydatki na biura poselskie. Kancelaria Sejmu planuje także więcej wydać na zagraniczne podróże.

W przyszłym roku za utrzymanie głowy państwa zapłacimy blisko 8 mln zł więcej. Wzrost wydatków związany jest także m.in. z planowanymi remontami m.in. prezydenckiej rezydencji na Helu i Pałacu Prezydenckiego.

Urzędnicy tłumaczą, że takie prace są konieczne, ponieważ obiekty prezydenckie nie były remontowane od czasu prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (80)