W poniedziałek doszło do bezprecedensowych zawirowań na rynku ropy naftowej. W trakcie, kiedy trwała sesja na warszawskim parkiecie, spadek ceny majowego kontraktu na amerykańską ropę WTI wyniósł ok. 40 proc.
Prawdziwe załamanie nastąpiło jednakże wieczorem, kiedy to po raz pierwszy w historii kontrakt na ropę był handlowany po ujemnych wartościach. W poniedziałek minimum majowych kontraktów wyniosło -37,63 dolarów, co oznacza, iż producenci byli gotowi zapłacić, ażeby odbiorca zechciał odebrać od nich surowiec.
Warto zaznaczyć, iż kontrakty dotyczą fizycznej dostawy, a nie jedynie finansowego zobowiązania, co oznacza realną konieczność dostarczenia ropy do magazynów znajdujących się w mieście Cushing w Oklahomie (USA).
- Powyższe oznacza, że w rzeczywistości nie należy odczytywać notowań majowego kontraktu jako realnej wartości ropy w tym momencie, lecz przede wszystkim jako przejaw ekstremalnie wysokich zapasów surowca w otoczeniu braku popytu – zauważają eksperci z BNP Paribas.
- Bieżącą benchmarkową ceną dla ropy WTI jest cena widoczna w kontraktach czerwcowych i wynosi ona we wtorek godzinach porannych 21,37 dolarów – dodają.
Gwałtowny spadek cen o kilkadziesiąt dolarów w ciągu jednego dnia to w pewnej mierze techniczne dostosowanie związane ze specyfiką handlu kontraktami terminowymi na WTI, ale stanowi to jednak wyraźny sygnał o dużym nadmiarze podaży ropy wobec mocno osłabionego popytu i wyczerpanych możliwości magazynowania surowca.
- Prawdopodobna reakcja na taką sytuację to ograniczenie produkcji ropy i wstrzymanie importu do USA – oceniają ekonomiści z PKO BP.
Podczas wczorajszej konferencji Donald Trump zapowiedział, że rozważy propozycję wstrzymania importu ropy z Arabii Saudyjskiej. Donald Trump ogłosił, że zamierza dodać 75 mln baryłek ropy do rezerw strategicznych, korzystając z niskich cen.
Po ostatnim spotkaniu największych producentów ropy naftowej na świecie w ramach OPEC+, Trump przekonywał, że doszło do przełomu i jest zgoda na zdecydowane cięcie produkcji surowca - nawet o 20 mln baryłek dziennie.
Inwestorzy nie podzielili jednak samozachwytu Trumpa w sprawie działań ograniczających produkcję ropy naftowej. Dalej porozumienie OPEC+ nie odpowiada potrzebom. W efekcie ceny surowca spadają.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie