Jak podał Bloomberg, ropa naftowa osiągnęła najwyższy poziom od października 2023 r. Wszystko ze względu na spodziewany przez USA atak, który ma nastąpić ze strony Iranu na Izrael. Cena ropy Brent osiągnęła w piątek poziom powyżej 92 dol. za baryłkę, zanim zaczęła spadać do ok. 90,75 dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eskalacja na Bliskim Wschodzie
Co więcej, jak mogliśmy przeczytać w piątek, agencja Bloomberga poinformowała, opierając się na źródłach w amerykańskich służbach wywiadowczych, że "poważny atak rakietami lub dronami" na cele wojskowe i rządowe w Izraelu ze strony Iranu jest "nieuchronny". To bardziej pytanie "kiedy", a nie "czy". Atak może bowiem nastąpić "w ciągu najbliższych 48 godzin".
Spodziewana eskalacja jest związana z izraelskim bombardowaniem na placówkę dyplomatyczną Iranu w Damaszku z pierwszych dni kwietnia. Zginęli wtedy dowódcy Gwardii Rewolucyjnej i szefowie tajnych operacji zagranicznych Teheranu.
Tymczasem ministerstwo spraw zagranicznych ostrzega przed możliwą eskalacją zbrojnego konfliktu na Bliskim Wschodzie. Zaktualizowało ostrzeżenia dla podróżujących do Izraela, Palestyny i Libanu.
Nie można wykluczyć, że dojdzie do nagłej eskalacji działań zbrojnych, co spowodowałoby znaczne trudności w opuszczeniu tych trzech państw. Ewentualna eskalacja może doprowadzić do istotnych ograniczeń w ruchu lotniczym oraz braku możliwości przekraczania lądowych przejść granicznych - ostrzegło w komunikacie zamieszczonym w piątek na stronie internetowej MSZ.
Odwet Iranu na Izraelu będzie precyzyjnie skalkulowany
Zarówno Izraelowi, jak i Iranowi powinno zależeć na uniknięciu szerszej eskalacji. Irański odwet będzie precyzyjnie skalkulowany – ocenił ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) Michał Wojnarowicz, specjalizujący się w kwestiach związanych z bezpieczeństwem na Bliskim Wschodzie.
Analityk nie ma wątpliwości, że dojdzie do odwetu Iranu za ostrzelanie jego placówki dyplomatycznej w Damaszku, a reakcja Teheranu będzie znacząca - także ze względu na wiarygodność kraju.
Odpowiedź wydaje się więc bardzo prawdopodobna, tym bardziej że dostawaliśmy już sugestie tego z agencji wywiadowczych, a w takich sytuacjach docierają one do opinii publicznej na ogół dopiero w momencie, kiedy decyzje zapadły, a plan reakcji jest już gotowy i znajduje się na etapie realizacji - powiedział.