Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KRJ
|

Ceny w sklepach mogą wprowadzać w błąd. W połowie kontrolowanych placówek IH stwierdziła nieprawidłowości

49
Podziel się:

Opublikowane właśnie wyniki kontroli Inspekcja Handlowej (IH) z 2020 r. dają do myślenia. IH prowadziła je na terenie całego kraju i wszędzie ujawniono masę nieprawidłowości w cenach produktów. Tylko u 50 proc. sprzedawców z 2,2 tys. skontrolowanych, wszystko było w porządku.

Ceny w sklepach mogą wprowadzać w błąd. W połowie kontrolowanych placówek IH stwierdziła nieprawidłowości
Jak podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w miejscach sprzedaży towarów inspektorzy odnotowali brak cen przy 8 tys. 710 partiach wyrobów. (Materiały WP, Klaudia Zawistowska)

UOKiK, w specjalnym raporcie, podkreśla, że w przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej.

- W toku kontroli sprawdzono, czy w miejscu sprzedaży detalicznej lub w miejscu świadczenia usług przedsiębiorcy uwidaczniają w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen, ceny towarów (usług) oraz ceny jednostkowe, a także porównano zgodność uwidocznionych cen z cenami zakodowanymi w kasie, w czytniku oraz informacjami podanymi w materiałach reklamowych - napisano w raporcie, cytowanym przez PAP.

Inspektorzy skontrolowali łącznie 2 tys. 232 przedsiębiorców, w tym: 1079 placówek detalicznych, 559 placówek należących do sieci handlowych, 330 placówek, w których przedsiębiorcy prowadzili działalność usługową, 135 placówek gastronomicznych, 56 myjni samochodowych, 28 stacji benzynowych, 25 parkingów i 20 hoteli.

Zobacz także: Powrót do szkół w wybranych województwach. Prof. Parczewski ujawnił pomysł

Inspektorzy sprawdzili podczas kontroli oznaczenie ceną ponad 470 tys. partii produktów. Zastrzeżenia wzbudziło prawie 60 tys. partii (12,4 proc.). Jak podał UOKiK inspektorzy ujawnili brak cen przy 8 tys. 710 partiach wyrobów (1,8 proc. zbadanych); nieprawidłowe oznaczenia ceną w przypadku 9 tys. 563 partii produktów (2 proc. skontrolowanych); brak cen jednostkowych przy 44 tys. 146 partiach wyrobów (9,4 proc. skontrolowanych), a przy 1 tys. 691 partiach błędnie wyliczono cenę jednostkową.

Na stacjach benzynowych i parkingach, poza nieprawidłowościami dot. uwidocznienia cen przy produktach, stwierdzano, że ceny paliw były niewidoczne dla kierowców zbliżających się do stacji benzynowej czy parkingu.

W przypadku lokali gastronomicznych inspektorzy stwierdzili brak cenników, czy brak w cenniku informacji o ilości nominalnej oferowanych potraw i napojów.

W 1 tys. 224 placówkach sprzedaży detalicznej inspektorzy dokonali porównania zgodności cen uwidocznionych z cenami zakodowanymi w kasie, w czytniku oraz informacjami podanymi w materiałach reklamowych. Niezgodności na niekorzyść konsumentów stwierdzono w 48 placówkach, czyli w niecałych 4 proc. przypadków.

Po kontrolach inspektorzy wydali 621 decyzji nakładających na przedsiębiorców kary w łącznej kwocie blisko pół miliona złotych. Wydano też 19 decyzji nakładających na przedsiębiorców kary pieniężne o łącznej kwocie 328 tys. zł za kolejne naruszenie obowiązków wynikających z przepisów w zakresie informowania o cenach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(49)
WYRÓŻNIONE
Jan
4 lata temu
Jak ktoś ukradł batonik za 1.99zl to wzywa się policję. Ale jak sklep cię robi przy kasie to nikt nie dzwoni po policję
senior
4 lata temu
To nagminne zjawisko.Inne ceny są na regale i inne przy kasie.Przy kasie zawsze drożej.
Alex
4 lata temu
Zawsze się tłumaczą że nie zdążyli zmienić cen.Już kilka razy miałem awantury w sklepach.Naliczanie rabatów to też czarna magia.Cena na paragonie powinna być już po rabacie a nie później jakieś odliczenia niewiadomo czego dotyczące.Przy większych zakupach to jakiś masakra.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (49)
hyuiz
4 lata temu
Nie dosyć że musimy pracować dla tych włascicieli sklepów za darmo jako kasjerzy ( znac kody, które sa niechlujnie zalepiane nowymi cenami o datach zalepianych nie wspomne ) to jeszcze te pare pracowników zatrudnionych ma tak macic z cenami towarami promocjami że strach tam chodzic na zakupy, z taką wyzszościa to robia ze czujesz sie jak szmata, analfabeta. Jako klienci zostalismy darmowymi pracownikami i jeszcze tym paru zatrudnionym bedziemy rączki całować a w domu zobaczymy zupełnie inny towar, bo tępo jakie jest narzucane i brak miejsca na normalne spakowanie nie pozwala na jakąkolwiek mysl ,az dziw bierze ze po zapłaceni nie zatrudnią kogos aby nie dawał kopniaka na szybsze opuszczenie kasy .
ENEA oszukuje...
4 lata temu
sklepy to pikuś, za to ENEA oferuje PEWNĄ CENE i oszukuje klientów ma być taniej a wychodzi że musisz dopłacić 20 zł miesięcznie , a rocznie 240 zł co po 3 latach umowy daje 720 zł - i to spółka skarbu państwa i nikt się tym nie interesuje bo rządowi przynosi kasę
ENEA oszukuje...
4 lata temu
sklepy to pikuś, za to ENEA oferuje PEWNĄ CENE i oszukuje klientów ma być taniej a wychodzi że musisz dopłacić 20 zł miesięcznie , a rocznie 240 zł co po 3 latach umowy daje 720 zł - i to spółka skarbu państwa i nikt się tym nie interesuje bo rządowi przynosi kasę
MARTA
4 lata temu
CZY ONYKS NA KABATACH TEŻ BYŁ KONTROLOWANY? To jest przykład, cen stosowanych przy kasie, ponieważ przy artykułach ich nie ma!
Tu i teraz
4 lata temu
takie różnice w cenach miałem kilka razy w LIdlu
...
Następna strona