Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|

Chaos w Rumunii. Mogą powtórzyć wybory prezydenckie. Zdecyduje sąd

4
Podziel się:

Zwycięzca I tury wyborów prezydenckich w Rumunii, antyzachodni i skrajnie prawicowy Calin Georgescu, oznajmił, że instytucje państwowe usiłują zanegować wybór obywateli. Sąd Konstytucyjny zdecydował, by ponownie przeliczyć głosy w I turze wyborów.

Chaos w Rumunii. Mogą powtórzyć wybory prezydenckie. Zdecyduje sąd
Calin Georgescu (PAP, PAP/EPA/ROBERT GHEMENT)

Rumuński Sąd Konstytucyjny zdecydował w czwartek, że należy przeprowadzić ponowne liczenie głosów oddanych w niedzielę w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Najwięcej głosów uzyskał w niej kandydat skrajnej prawicy Calin Georgescu.

Sąd Konstytucyjny przekazał w komunikacie, że po rozpatrzeniu wniosku jednego z kandydatów Cristiana Terhesa o unieważnienie wyborów polecił Centralnemu Biuru Wyborczemu (BEC) ponowne przeliczenie głosów oddanych w pierwszej turze. BEC ma przedłożyć wyniki Sądowi Konstytucyjnemu do weryfikacji. Rozprawę wyznaczono na godz. 14 (13 w Polsce) w piątek.

Unieważnienie wyborów?

Jednocześnie sąd poinformował, że odrzucił wniosek o unieważnienie wyborów, złożony przez innego kandydata Sebastiana Constantina Popescu.

Terhes - kandydat radykalnej prawicy, który w pierwszej turze ok. 1 proc. głosów - zgłaszał zastrzeżenia wobec głosów oddanych na Elenę Lasconi, liderkę centroprawicowej partii Związek Ocalenia Rumunii (USR). Skarga Popescu dotyczyła głosowania na Georgescu, w tym możliwych naruszeń w jego kampanii na TikToku.

W pierwszej turze pierwsze miejsce zajął skrajnie prawicowy kandydat niezależny Georgescu, dotychczas mało rozpoznawalny polityk, a na drugim znalazła się Lasconi. Druga tura wyborów odbędzie się 8 grudnia.

Decyzję Sądu Konstytucyjnego, która zdaniem komentatorów teoretycznie mogłaby prowadzić do unieważnienia pierwszej tury, skrytykowali liczni politycy i komentatorzy, mówiąc o "decyzji bez precedensu" i "zagrożeniu dla demokracji".

Lasconi oceniła, że sąd "ingeruje w demokratyczny proces".

Obecnie wydaje się, że niektórzy chcą utrzymać się przy władzy za wszelką cenę, nawet kosztem demokracji. W poniedziałek wydawało się, że wszyscy przywódcy polityczni zaakceptowali wyniki wyborów, chociaż niektórzy nie byli z nich zadowoleni. Niedziela była dniem głosowania, może nie bezbłędnym, ale najczystszym od lat, nie doszło do żadnych incydentów, a wynik głosowania odzwierciedla wolę Rumunów – powiedział Ionut Mosteanu z USR.

Jak dodał, do czwartku Sąd Konstytucyjny powinien był zatwierdzić wyniki pierwszej tury, a w piątek powinna rozpocząć się kampania przed drugą.

"Zabawą z zapalniczką na stacji benzynowej"

"To, co w tej chwili robi Sąd Konstytucyjny, wydaje mi się zabawą z zapalniczką na stacji benzynowej i jest bardzo ryzykowne dla demokracji, ponieważ już przekroczył (termin wynikający) z kalendarza wyborczego, tworząc warunki do uznania wyborów za niezgodne z konstytucją" – dodał.

Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus powiedział, że decyzja sądu "nie odbierze pierwszego miejsca Georgescu, ale może doprowadzić do zmiany na drugiej pozycji". Jak podkreślił, różnica między wynikiem Lasconi a wynikiem trzeciego w kolejności kandydata, premiera Marcela Ciolacu z Partii Socjaldemokratycznej (PSD), wynosi zaledwie 2740 głosów.

- Decyzja o ponownym liczeniu głosów już została potraktowana jako polityczna - zauważył Całus, przypominając, że rumuński Sąd Konstytucyjny jest powszechnie uważany za posłuszny PSD. - Jeśli faktycznie w jej wyniku dojdzie do zmiany na drugiej pozycji, Rumunia może pogrążyć się w protestach o skali podobnej do tych z lat 2017-2019 - ocenił.

Na ulice Bukaresztu wyszły wówczas setki tysięcy ludzi w proteście przeciwko zapowiedzianym przez PSD zmianom w kodeksie karnym, które miały znieść kary za niektóre przestępstwa korupcyjne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
WYRÓŻNIONE
esbek
3 tyg. temu
I to jest przykład demokracji. Nasz kandydat zajął trzecie miejsce, to trzeba powtórzyć wybory, bo na pewno były nieprawidłowości.
Piotr emeryt ...
3 tyg. temu
To już saje się w eurolandzie normą. Jak wygrywa prawica, to unieważniamy wybory. W ostateczności organizujemy koalicję WSZYSTKICH innych opcji, byle nie dopuścić zwyciężców do władzy
mkk
3 tyg. temu
Czyli 2:0 dla normalności (zapoczątkował Mr. T.). Brawo Rumunia! A skowyt to tylko dowód, że kierunek jest dobry!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (4)
Paranoja
2 tyg. temu
Skandal! Ludzie wybierają a głos zostaje unieważniony z powodu tik toka?? Niechby się reklamował nawet i na pornhubie. To ludzie go wybrali i nikt nie powinien tego kwestionować. Tak właśnie wygląda lewicowa Europa. Wolność słowa w jedną stronę a w drugą to już mowa nienawiści !
Piotr emeryt ...
3 tyg. temu
To już saje się w eurolandzie normą. Jak wygrywa prawica, to unieważniamy wybory. W ostateczności organizujemy koalicję WSZYSTKICH innych opcji, byle nie dopuścić zwyciężców do władzy
mkk
3 tyg. temu
Czyli 2:0 dla normalności (zapoczątkował Mr. T.). Brawo Rumunia! A skowyt to tylko dowód, że kierunek jest dobry!
esbek
3 tyg. temu
I to jest przykład demokracji. Nasz kandydat zajął trzecie miejsce, to trzeba powtórzyć wybory, bo na pewno były nieprawidłowości.