Donald Tusk przestał być szefem Rady Europejskiej w 2019 r. Po odejściu ze stanowiska mógł ubiegać się o przyznanie świadczenia przejściowego w wysokości połowy ostatniej pensji. Jak wskazuje "Super Express", w przypadku byłego premiera PR mogło ono wynosić nawet 60 tys. zł miesięcznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobki Tuska w Brukseli. UE za utajnieniem dokumentów
Nie wiadomo jednak, czy lider Platformy Obywatelskiej skorzystał z takiej możliwości. "Po pierwsze dlatego, że od dodatku odejmuje się nowe zarobki (Tusk został szefem EPP) i trzeba złożyć w tej sprawie stosowne oświadczenie. Po drugie Sekretariat Generalny Rady Europejskiej nie chce zdradzać szczegółów" - pisze "SE".
Wniosek polskiego rządu o udostępnienie dokumentów został odrzucony. Podczas rozpatrywania odwołania w tej sprawie Sekretariat skonsultował się z przedstawicielami państw członkowskich Unii Europejskiej. Większość opowiedziała się za tajnością.
- Jeżeli sprawuje się funkcję publiczną i wynikają z tego określone przywileje, także już po zakończeniu sprawowania tej funkcji, wydaje się oczywiste, że prawo obywateli do wglądu w dokumentację powinno być realizowane bez ograniczeń - komentuje cytowany przez "SE" minister do spraw europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.