Należąca do państwa chińska firma CNOOC potwierdziła, że jej głębokowodne pole naftowe na Morzu Południowochińskim jest dużo bogatsze w ropę naftową, niż wstępnie szacowano. Przedsiębiorstwo odkryło tam złoża, zawierające ponad 100 mln ton surowca - informuje Reuters.
"W oświadczeniu podano, że rezerwy znajdują się na należącym do CNOOC głębokowodnym polu naftowym Kaiping South w delcie Rzeki Perłowej w pobliżu prowincji Guangdong i zawierają lekką ropę naftową" - pisze agencja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny na drodze do samowystarczalności
Chińskie przedsiębiorstwo podniosło też swój cel wydobywczy na ten rok o ok. 8 proc. do rekordowego poziomu 700-720 mln baryłek. Osiągnąć to ma głównie dzięki złożom na Morzu Bohai oraz wspomnianym Morzu Południowochińskim.
Pekin inwestuje w wydobycie ropy i gazu ziemnego, aby móc uniezależnić się od dostaw od zagranicznych producentów. Chiny są największym "klientem" państw z Bliskiego Wschodu, co - zaznaczmy na marginesie - podważa pozycję USA w regionie.
Popyt na ropę i paliwa w Państwie Środka jednak osłabł w ostatnich miesiącach, co jest związane m.in. z problemami gospodarczymi po pandemii koronawirusa. Z tego m.in. powodu kryzys na Morzu Czerwonym w ograniczony sposób podbija ceny na stacjach.