Kopalnia Tanco we wschodniej Manitobie to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie znajdują się złoża cezu, uważanego za minerał krytyczny. CBC, sprawdzając co dalej dzieje się w sprawie opisywanej wcześniej przez dziennik "The Globe and Mail" dowiedziało się, że Sinomine Resource Group chce zwiększyć wydobycie, problem polega na tym, że zasoby cezu znajdują się w skalnych filarach chroniących przed zapadnięciem się powierzchni nad kopalnią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa tygodnie temu "The Globe and Mail", powołując się na informacje od zarządu Sinomine, podał, że firma chciałaby zastąpić naturalne skalne filary innymi metodami wsparcia powierzchni, ale najlepszym rozwiązaniem byłoby częściowe osuszenie pobliskiego jeziora Bernic, ponieważ firma wolałaby mieć kopalnię odkrywkową.
CBC podało, że minister środowiska i klimatu Manitoby Kevin Klein nic nie wiedział, aż do środy, o planach Sinomine. Z kolei rząd federalny przekazał, że ocenę środowiskową przeprowadzić musi prowincja Manitoba, ale Ottawa też będzie prowadzić własne analizy.
Zaś mieszkający w pobliżu Indianie Sagkeeng, na których tradycyjnych terytoriach znajduje się jezioro, które Chińczycy chcą osuszyć, podkreślili, że przekazali już właścicielom kopalni, iż wszelkie plany będą wymagały uprzedniej zgody Indian, a pomysł osuszenia jeziora uznali za bardzo niepokojący.
Złoża w kopalni sa na wyczerpaniu
CBC cytowała ekspertów wskazujących, że złoża w kopalni muszą być już na wyczerpaniu, skoro Sinomine chce korzystać z tak drastycznych metod, a rząd powinien zmusić firmę do sprzedaży kopalni.
W listopadzie ub.r. Ottawa zapowiedziała ograniczenie dostępu zagranicznych firm będących własnością rządów do inwestycji w sektor minerałów krytycznych. Kanada nakazała też wyjście ze swojego rynku trzem surowcowym firmom z Chin, zaangażowanym w inwestycje w wydobycie krytycznych minerałów, w tym litu, na terenie Kanady: Chengze Lithium International Ltd i Zangge Mining Investment Co. oraz właśnie Sinomine z Hong Kongu.