Niemcy, w wyniku napaści Rosji na Ukrainę, mierzą się z poważnym niedoborem surowców dla tamtejszego przemysłu. W poszukiwaniu alternatyw dla rosyjskich nasz zachodni sąsiad coraz bardziej uzależnia się od Chin - alarmuje BDI.
Siegfried Russwurm, prezes Federacji Niemieckiego Przemysłu, ocenił na kongresie w Berlinie, że Niemcy mogą być szantażowane ze względu na duży problem z surowcami. I wcale nie chodzi o paliwa kopalne, typu gaz czy ropa, ale o np. metale ziem rzadkich, które wykorzystywane są m.in. do produkcji aut elektrycznych oraz zaawansowanych technologii.
- Nie mamy krajowych rezerw zasobów mineralnych - wskazywał Siegfried Russwurm, argumentując, że "Zeitenwende" (zwrot w polityce geostrategicznej Niemiec po rosyjskiej agresji na Ukrainę) powinien obejmować większy nacisk na zapewnienie surowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemcy odcinają się od Rosji, ale uzależniają od Chin
- Zwłaszcza w przypadku krytycznych surowców mineralnych, takich jak metale ziem rzadkich, zależność Niemiec - w szczególności od Chin - jest znacznie wyższa niż poprzednia zależność od rosyjskich źródeł energii – podkreślił szef Federacji Niemieckiego Przemysłu.
Wezwał też przedstawicieli rządu i biznesu do uznania tej kwestii za "strategiczny aspekt bezpieczeństwa narodowego".
W ramach swojego planu BDI zaproponowało "kompleksową politykę surowcową" opartą na takich filarach, jak bezpieczne źródła importu, zwiększenie dostaw krajowych w Europie, maksymalizacja recyklingu.
Niemcy wolą Australię
Szef Federacji Niemieckiego Przemysłu stwierdził też, że krajowe projekty wydobycia surowców muszą być ułatwiane poprzez złagodzenie procedur licencyjnych i wytworzenie gotowości do kompromisu w społeczeństwie, jeśli chodzi o akceptację dla działalności wydobywczej w Niemczech i innych krajach Europy, np. w przypadku litu.
- Jednocześnie należy zintensyfikować współpracę w zakresie zasobów z zaufanymi partnerami handlowymi, takimi jak Australia - dodał Russwurm.
Ponadto w opinii BDI poprawa wskaźników recyklingu, zwłaszcza w przypadku surowców wykorzystywanych w "technologiach przyszłości", powinna stać się nowym standardem w polityce przemysłowej, aby cenne materiały pozostały dostępne dla gospodarki.