Już w 2020 roku na Lotnisku Chopina w Warszawie zauważono, że skanery bagażowe chińskiej firmy Nuctech mogą przesyłać metadane w nieokreślone lokalizacje. Problem zbagatelizowano, mimo ostrzeżeń audytorów oraz sygnałów przekazanych m.in. do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dopiero teraz, po latach, zarząd Polskich Portów Lotniczych (PPL) podjął decyzję o wymianie urządzeń na nowe - podaje Radio Zet.
Lotnisko Chopina uruchomi w pierwszym kwartale 2025 roku 4 nowe skanery Explosives Detection System (EDS), które dostarczy konsorcjum Dimark S.A./Anglosec. Proces wymiany został poprzedzony przetargiem z maja 2024 roku. Zgodnie z zapewnieniami PPL, instalacja nowych urządzeń rozwiąże sygnalizowane wcześniej problemy z chińskimi skanerami - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reakcja na zagrożenie
Wątpliwości wobec urządzeń Nuctech nie dotyczą wyłącznie Polski. Już w czerwcu 2023 roku Parlament Europejski wezwał do wykluczenia sprzętu z krajów wysokiego ryzyka, takich jak Chiny czy Rosja, wskazując na zagrożenie dla poufności i bezpieczeństwa danych. Również USA od 2014 roku zakazują instalowania sprzętu Nuctech na lotniskach z powodu podobnych obaw.
Radio Zet informuje, że firma Nuctech konsekwentnie zaprzecza zarzutom o niekontrolowany przepływ danych. Przedstawiciele spółki podkreślają, że sprzęt nie obsługuje danych, a ich produkty spełniają europejskie standardy ochrony prywatności i bezpieczeństwa. W Polsce Nuctech posiada fabrykę w Kobyłce pod Warszawą, gdzie produkuje urządzenia dla klientów europejskich.
Unijne dochodzenie wobec Nuctech
Komisja Europejska prowadzi śledztwo w sprawie Nuctech, dotyczące podejrzeń o otrzymywanie nielegalnych dotacji państwowych z Chin. Takie wsparcie mogłoby prowadzić do nieuczciwej konkurencji, stawiając europejskie firmy w niekorzystnej sytuacji. Kontrole w tej sprawie miały miejsce również w Polsce – w siedzibie firmy w Warszawie i fabryce w Kobyłce.