Chińscy badacze odkryli naturalnie występujący "kilkuwarstwowy grafen" w próbce pobranej z powierzchni Księżyca w ramach misji Chang'e 5 przed niemal czterema laty - poinformowała pod koniec czerwca chińska państwowa agencja informacyjna Global Times, na którą powołał się w swoim artykule serwis futurism.com.
Nie było zderzenia?
Ich odkrycie może mieć poważne konsekwencje dla planów ludzkości dotyczących wykorzystania lokalnych zasobów na powierzchni Księżyca. Może pozwolić też na nowe spojrzenie na wczesną ewolucję geologiczną Księżyca, a nawet obalić od dawna utrzymywaną teorię, że Księżyc powstał po zderzeniu małej planety z Ziemią i że znaczna część jego węgla pochodzi z tego zderzenia - podawał futurism.com, powołując się na artykuł w South China Morning Post.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badania Chińczyków sugerują istnienie "procesu wychwytywania węgla na Księżycu", prowadzącego do "stopniowej akumulacji rodzimego węgla" - odkrycia, które "może pomóc na nowo zrozumieć skład chemiczny i historię Księżyca" - komentował SCMP.
Naukowcy potwierdzili odkrycie grafenu kilkuwarstwowego, mającego od dwóch do 10 warstw, który może być również wytwarzany w laboratorium. Badacze sugerują, że materiał ten mógł powstać w wyniku uderzenia wiatru słonecznego w powierzchnię Księżyca i wczesnych erupcji wulkanicznych.
Naukowcy, którzy weszli w skład zespołu badawczego, przyznają, że nie można całkowicie wykluczyć roli meteorytów w formowaniu się węgla grafitowego na powierzchni Księżyca. Podkreślają, że konieczne są dalsze, pogłębione analizy właściwości naturalnego grafenu księżycowego.
Kolejne odkrycia w drodze
Pod koniec czerwca w ramach misji Chang'e 6 Chińczycy przywieźli też na Ziemię pierwszą w historii próbkę pobraną z niewidocznej z naszej planety strony Księżyca. Ge Ping, nadzorujący chińskie programy księżycowe, mówił dziennikarzom, że próbki wydają się być "grubsze i bardziej lepkie" niż te zebrane z bliskiej strony Księżyca. Dodał, że zawierają one pewne "grudki" - podawał na początku lipca futurism.com.
Choć próbki nie zostały jeszcze przeanalizowane, ich skład może być zdecydowanie inny niż próbek zebranych wcześniej - uważają Chińczycy. Badania mają potrwać do końca roku. Wtedy Państwo Środka poinformuje o ich wyniku.