W Warszawie trwa konwencja Koalicji Obywatelskiej, poświęcona podsumowaniu roku od wyborów parlamentarnych i wyznaczeniu kierunku działań na przyszłość.
Tusk gorzko o składce zdrowotnej
Szef rządu poświęcił część wypowiedzi złożonym przed ubiegłorocznymi wyborami obietnicom, m.in. zmianom w składce zdrowotnej dla przedsiębiorców. W ostatnim czasie wokół propozycji narosło dużo nieporozumień, które opisywaliśmy w money.pl.
- Składka zdrowotna to jest oczywiście cierń w moim sercu. Myślałem, że szybciej dojdziemy do ładu w koalicji na temat tej reformy - stwierdził premier. Zapewnił przy tym, że "nikt w przyszłym roku nie będzie płacił składki zdrowotnej od tzw. środków trwałych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dochodzimy do modelu, w którym druga część obietnicy, że składka dla samozatrudnionych będzie niższa, niż wprowadził ją Mateusz Morawiecki. Do końca roku na pewno przyjmiemy projekt ustawy - powiedział Tusk.
Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zakłada wyłączenie z podstawy wymiaru składki zdrowotnej opłacanej przez przedsiębiorców przychodów i kosztów uzyskania przychodów z odpłatnego zbycia środków trwałych.
Polska 2050 ma inną propozycję. Partia chce znacznie szerszego zakresu zmian. Chciałaby przeforsować rozwiązanie, według którego:
- firmy o dochodach do 144 tys. zł rocznie miałyby płacić składkę w wysokości ok. 208 zł miesięcznie;
- przedsiębiorcy o wyższych dochodach płaciliby 208 zł do progu 144 tys. zł rocznie (pierwotnie była mowa o 160 tys. zł), a powyżej niego składka wynosiłaby już 4,9 proc.;
- w przypadku firm na ryczałcie składka miałaby wynosić tyle samo, co na skali i podatku liniowym, ale do progu 300 tys. zł rocznego przychodu. Powyżej niego wyniosłaby 3,5 proc.