W tej chwili Ministerstwo Klimatu i Środowiska prowadzi konsultacje społeczne w sprawie zmian w programie "Czyste Powietrze". 1 kwietnia mają pojawić się nowe wymogi, które opracował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) - informuje portalsamorzadowy.pl.
Chodzi o to, by nie dofinansowywać, a zatem i nie wspierać kupowania przez Polaków urządzeń złej jakości, które nie spełniają wymagań emisyjnych (chodzi o to, ile zanieczyszczeń emitują powietrza). Zmiany będą dotyczyć pomp ciepła, kotłów zgazowujących drewno oraz kotów na pellet drzewny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NFOŚiGW tłumaczy, że w przypadku pomp pojawią się dodatkowe wymogi "w związku z niepokojącymi działaniami związanymi ze sprzedażą na polskim rynku (...) pomp ciepła, które w rzeczywistości nie spełniają deklarowanych w karcie produktu i etykiecie energetycznej parametrów".
Wspomniane listy mają być pomocą dla Polaków w wyborze urządzeń i materiałów kwalifikujących się do dofinansowania. Będą współtworzone przez producentów.
Do tej pory każdy mógł sobie kupić dowolną pompę ciepła, dowolny kocioł na pellet, byle spełniał standardy określone w regulaminie programu. W tej chwili to nie wystarczy, będzie można kupić i refinansować z programu Czyste Powietrze tylko te urządzenia, które są na liście prowadzonej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. My oceniamy tę zmianę pozytywnie - tłumaczy, cytowany przez portalsamorzadowy.pl, Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego.
- Teraz, kiedy ta lista urządzeń jest już dosyć dobrze rozpoznawalna i dobrze funkcjonująca, nie jest żadnym problemem przed wyborem źródła ciepła zobaczenie, jakie urządzenia kwalifikują się do wsparcia w ramach programu "Czyste Powietrze". Tak że nie spodziewam się tutaj istotnych zaburzeń, jeżeli chodzi o liczbę składanych wniosków - dodaje ekspert.
Pompy ciepła do kontroli. Mnóstwo skarg
Nieuczciwi producenci i importerzy pomp
Urządzenia złej jakości, źle dobrane lub nieprawidłowo zamontowane to duży problem. Pisaliśmy o nim w money.pl wielokrotnie. Polacy żalą się nie tylko na awaryjność pomp ciepła, np. przy niskich temperaturach, ale i na drastycznie wysokie rachunki.
W 2023 r. do UOKiK wpłynęło wiele skarg dotyczących tych urządzeń. Najczęściej problematyczne okazują się te sprowadzane z Azji, w tym Chin. To one nierzadko nie spełniają w parametrów technicznych opisanych na karcie produktu i etykiecie energetycznej.
Na Facebooku działa nawet grupa "Oszuści OZE - pompy ciepła, fotowoltaika". Liczy już ponad 20 tys. członków.
"Dziennik Gazeta Prawna" zwracał niedawno uwagę, że o ile pompy importowane z Azji nie muszą być wadliwe z urzędu, to nieprawidłowości często dopuszczają się sami importerzy. Niewłaściwe praktyki polegają np. na tym, że nie dostosowują parametrów pomp do norm obowiązujących w Unii Europejskiej.
Chodzi nie tylko to, że takie urządzenia mają częste awarie, czy o to, że są zwyczajnie nieefektywne, ale również o to, że właściciele domów płacą przez nie wysokie rachunki.
Rachunki grozy mogą się zdarzyć w sytuacjach, gdy urządzenie było źle dobrane lub zamontowane. W normalnych sytuacjach nie powinny się zdarzyć - mówił na początku lutego w wywiadzie dla smoglab.pl Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.
- Źle zamontowane i źle dobrane urządzenia to jest coś, co nas bardzo interesuje jako branżę - zapewniał.