Olbrzymia fabryka narkotyków znajdowała się w jednej z hal magazynowych na terenie powiatu będzińskiego. Zanim funkcjonariusze przekonali się, z jaką skalą produkcji mają do czynienia, minął niemal tydzień. Konieczne było bowiem usunięcie bardzo groźnych dla zdrowia oparów substancji w pomieszczeniu, gdzie produkowano narkotyki. Pomogli w tym strażacy.
"Dopiero wówczas w specjalistycznych kombinezonach i w maskach policjanci mogli wejść, a następnie rozpocząć oględziny, które trwały trzy tygodnie" - poinformowała podinsp. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy CBŚP. "O grożącym ogromnym niebezpieczeństwie może świadczyć też fakt, że osoby zatrzymane podczas akcji 'pracowały' w laboratorium również w maskach" - podkreśliła funkcjonariuszka.
Na gorącym uczynku zatrzymano czterech mężczyzn w wieku od 26 do 46 lat. W tym "chemika", który zajmował się produkcją środków odurzających. Jak się okazało, najstarszy z zatrzymanych był poszukiwany listem gończym przez Sąd Okręgowy w Opolu.
CBŚP przejęło narkotyki warte minimum 30 mln zł
"W trakcie czynności zabezpieczono ponad 2,3 tysiąca litrów płynnej substancji, która - na podstawie wstępnej opinii fizyko-chemicznej - zakwalifikowana została, jako substancja psychotropowa w postaci 4-CMC (klefedron). Część wyprodukowanej substancji uległa w międzyczasie krystalizacji, zamieniając się w 300 kg gotowego narkotyku. Łączna wartość czarnorynkowa zabezpieczonych narkotyków wyniosła nie mniej niż 30 milionów złotych" - poinformował dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Śledczy dodali, że zabezpieczono ponadto ok. 50 ton różnego rodzaju substancji chemicznych niezbędnych do procesu produkcyjnego, w tym prekursorów narkotykowych, urządzenia do ważenia i porcjowania gotowego narkotyku.
Zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzuty wytworzenia znacznych ilości narkotyków, czego dopuścili się, działając w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Trafili do aresztu na - na razie - trzy miesiące. Grozi im od trzech do 15 lat więzienia.