W ostatni dzień 2023 r. helikoptery Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych ostrzelały rebeliantów Huti, którzy usiłowali wejść na pokład kontenerowca firmy Maersk znajdującego się na Morzu Czerwonym. Po tym zajściu duński gigant transportowy podjął decyzje o zawieszeniu rejsów na 48 godzin. We wtorek zapadła decyzja o przedłużeniu okresu zawieszania na czas nieokreślony.
Maersk zawiesza rejsy przez Morze Czerwone do odwołania
Jeszcze pod koniec grudnia Maersk zapowiadał powrót na Morze Czerwone w związku z rozlokowaniem na akwenie okrętów wojennych USA. "Pracujemy nad tym, żeby pierwsze statki wróciły na trasę tak szybko, jak to możliwe" - zapowiedziała firma w wydanym komunikacie. Dodała przy tym, że priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa załogom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W połowie grudnia wszyscy najwięksi armatorzy świata w ciągu zaledwie kilku dni ogłosili, że zawieszają żeglugę przez Kanał Sueski i Morze Czerwone w związku z atakami z Jemenu.
W ciągu miesiąca rebeliancki ruch szyickich Huti, finansowanych przez Iran i występujących jako stronnik toczącego wojnę w Strefie Gazy z Izraelem terrorystycznego Hamasu, dwunastokrotnie zaatakował lub przejął statki handlowe.