Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Cisza na Morzu Czerwonym. Rosną obawy o wzrost cen także w polskich sklepach

Podziel się:

Połowa statków kontenerowych, które regularnie korzystają z Kanału Sueskiego, zmieniła trasę na wyraźnie dłuższą, aby ominąć Morze Czerwone - informuje Bloomberg. Ma to związek z atakami jemeńskich bojowników Huti. Rosną obawy o wzrost cen w Europie i Polsce.

Cisza na Morzu Czerwonym. Rosną obawy o wzrost cen także w polskich sklepach
Ataki bojowników Huti sprawiły, że armatorzy wolą dłuższą, ale bezpieczniejszą drogę z Europy do Azji (Adobe Stock)

Jemeński bojownicy Huti w ostatnich 30 dniach dokonali około 100 ataków na statki towarowe, które przepływały cieśniną Bab al-Mandab (na wysokości Jemenu), łączącą Morze Czerwone z Oceanem Indyjskim. Jak mówią, będą to robić dopóty, dopóki Izrael będzie kontynuował ataki na Palestyńczyków w Gazie. Nie przestaną mimo tego, że USA i sojusznicy zawiązali koalicję, która ma konwojować jednostki morskie.

Najwięksi armatorzy, jak informowaliśmy w money.pl, zdecydowali się zawiesić żeglugę przez wspomnianą cieśninę zwaną też "Bramą Łez". A należy zaznaczyć, że Kanałem Sueskim odbywa się 12 proc. światowego handlu.

Agencja Bloomberga zebrała najnowsze dane branżowe z czwartku (28 grudnia) i wynika z nich, że połowa statków, które regularnie pływają przez Morze Czerwone, obrały kurs dookoła Afryki, czyli trasę o 25 proc. dłuższą, niż przez Kanał Sueski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Za rolę w "rodzinka.pl" kupiłem sobie mieszkanie - Tomasz Karolak - Biznes Klasa #10

Wzrost cen wszystkiego od tenisówek po żywność i olej

"Dane zebrane przez Flexport Inc. pokazują, że 299 statków o łącznej pojemności do przewozu 4,3 miliona kontenerów albo zmieniło kurs, albo planuje to zrobić. To około dwukrotnie więcej niż tydzień temu i odpowiada około 18 proc. globalnej wydajności" - podaje Bloomberg.

Eksperci, na których powołuje się agencja, zaznaczają, że "takie podróże są droższe i mogą prowadzić do wyższych cen dla konsumentów wszystkiego, od tenisówek po żywność i olej".

Z kolei według danych, które w czwartek opublikowała firma Clarksons Research, liczba osób przypływających do Zatoki Adeńskiej przy "Bramie Łez" spadła między 22 a 26 grudnia o 40 proc. w porównaniu do średniej z pierwszej połowy miesiąca.

"Przypływ kontenerowców (do Zatoki Adeńskiej - przyp. red.) spadł o 87 proc., gazowców o około 30 proc., a samochodowców o około 25 proc. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku tranzytu przez Kanał Sueski, który według Clarksons spadł o około 45 proc. między 22 a 26 grudnia w przypadku statków płynących na południe" - pisze Bloomberg.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl