Jagodzińska opublikowała w serwisie X skany pisma, które Związkowa Alternatywa dostała z Izby Administracji Skarbowej w odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej, dotyczący zarobków jej pracowników. Jak tłumaczy, izba twierdzi, że udostępnienie takich danych narusza prywatność pracowników i że nie pełnią oni funkcji publicznych.
Z relacji Jagodzińskiej wynika, że taka sytuacja jest we wszystkich IAS w kraju. "Za czasów PiS wszystko było udostępniane. Co chce ukryć Platforma Obywatelska?" - komentuje szefowa związkowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poprosiliśmy Ministerstwo Finansów o odniesienie się do tych zarzutów. W odpowiedzi wydział prasowy MF tłumaczy nam, że "udostępnienie informacji o wynagrodzeniach w rozbiciu na podległe urzędy, IAS oraz poszczególne komórki organizacyjne, stanowiska służbowe, staż pracy w KAS, mnożniki kwoty bazowej, umożliwia identyfikację poszczególnych pracowników oraz funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej, świadczących pracę i pełniących służbę w poszczególnych jednostkach i komórkach organizacyjnych KAS".
"W rozumieniu art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej, należy udostępnić dane o osobach pełniących funkcje publiczne, które w ramach swoich obowiązków wykonują zadania mające wpływ na podejmowanie decyzji o charakterze władczym. Przy udostępnianiu informacji należy także mieć na uwadze prawo do prywatności" - wyjaśniają przedstawiciele MF.
"W orzecznictwie sądów administracyjnych konsekwentnie wyrażany jest pogląd, że wydatkowanie środków publicznych przeznaczonych na wynagrodzenia pracowników w podmiotach państwowych i samorządowych jest jawne, jednakże jawność gospodarki finansowej nie może naruszać zasad ochrony prywatności pracowników" - dodają.
"Dodatkowo informujemy, że wszyscy nowi dyrektorzy IAS otrzymali po powołaniu niższe wynagrodzenie całkowite (nieuwzględniające wysokości przysługującego dodatku za wieloletnią pracę w służbie cywilnej) od poprzedników, którzy posiadali analogiczny status zatrudnienia" - zapewnia Ministerstwo Finansów.
Odmawiają konsekwentnie
Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. W styczniu "Dziennik Gazeta Prawna" pisał, że Stowarzyszenie Absolwentów i Aplikantów Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury "Votum" wystąpiło do Ministerstwa Finansów z wnioskiem o udostępnienie informacji o wysokości wynagrodzeń dyrektorów biur i departamentów zatrudnionych w latach 2020-2022, czyli z czasów, gdy resortem kierowali ludzie z rządu Zjednoczonej Prawicy. MF - od 13 grudnia ubiegłego roku kierowane przez Andrzeja Domańskiego z PO - odmówiło. Tłumaczyło tę decyzję koniecznością ochrony prywatności osób.
Stowarzyszenie zaskarżyło tę decyzję, a rację przyznał mu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w sierpniu 2023 r. W grudniu jednak resort złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Ekspertka: takie informacje powinny być udostępniane
- Nie mam żadnych wątpliwości, że informacje dotyczące wynagrodzeń osób pełniących kierownicze funkcje w państwowych jednostkach organizacyjnych, takich jak ministerstwa, ale także np. w urzędach gmin czy starostwach powiatowych, stanowią informację publiczną i jako takie powinny być udostępniane – komentowała w styczniu w rozmowie z "DGP" dr hab. Marlena Sakowska-Baryła, prof. Uniwersytetu Łódzkiego, radczyni prawna, partnerka w Sakowska-Baryła, Czaplińska Kancelaria Radców Prawnych.