Trwa ładowanie...
Przejdź na
Co czytają startuperzy? Najważniejsze książki poleca założyciel uPacjenta.pl
KFM
|

Co czytają startuperzy? Najważniejsze książki poleca założyciel uPacjenta.pl

(Adobe Stock, uPacjenta)

Co czytają startuperzy, próbujący przekuć swój pomysł w firmę? Po jaki tytuł sięgnąć, gdy firma zaczyna się rozrastać? Swoje typy dla Akademii Biznesu Money wskazuje Dominik Swadźba, założyciel startupu uPacjenta.pl.

Zapraszamy do nowego cyklu Akademii Biznesu Money, w którym przedsiębiorcy i naukowcy wskazują kluczową - ze swojej perspektywy - książkę dla biznesu. Lekturę, która realnie coś zmienia.

Jak tłumaczy Dominik Swadźba, założyciel startupu uPacjenta.pl, chce polecić kilka pozycji, każda na inny szczebel rozwoju firmy. - Na etapie Problem-Solution Fit [produkt jako rozwiązanie problemów klienta - red.] zdecydowanie warto zapoznać się z pozycją autorstwa Roba Fitzpatricka "The Mom Test", którą uczy, jak odpowiednio zadawać pytania, żeby nie otrzymywać tzw. fałszywie pozytywnych odpowiedzi. Kolejne pozycje warte przeczytania to "Lean Startup" od Erica Riesa, "Disciplined Entrepreneurship" Billa Auleta czy "Business Model Generation" napisana przez Alexandra Osterwaldera i Yvesa Pigneura - mówi Dominik Swadźba.

- Na etapie Product-Market Fit [dopasowanie produktu do rynku - red.] warto sięgnąć po "Crossing The Chasm" Geoffrey’a A. Moore’a czy "Traction" Gina Wickmana - dodaje.

- kolei na etapie skalowania firmy zdecydowanie polecam "Hard Things About Hard Things" Bena Horowitza czy "High Output Management", napisaną przez Andrew Grove, CEO Intel. Ta druga dobrze opisuje proces zarządzanie ludźmi w większych organizacjach - tłumaczy Dominik Swadźba.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Prezydent2025
2 lata temu
Startaperzy kupują, pokazują publicznie, że mają. Oczywiście nie czytają.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Prezydent2025
2 lata temu
Startaperzy kupują, pokazują publicznie, że mają. Oczywiście nie czytają.