- Najbardziej istotne w tej prognozie jest, że rozwój przepustowości jest skorelowany z rozwojem ruchu lotniczego na Mazowszu - mówił Dariusz Kuś, członek zarządu Centralnego Portu Komunikacyjnego, podczas konferencji prasowej. Podkreślił, że w zaktualizowanej prognozie wprowadzono trzy kluczowe nowe uwarunkowania dla projektu:
- zmiana daty otwarcia CPK na 2032 rok,
- plan modernizacji Lotniska Chopina i Lotniska Warszawa-Modlin,
- aktualizację harmonogramów programu kolejowego oraz jego zakresu.
- Widzimy CPK jako główny hub dla tego regionu w Europie, który w najbliższym otoczeniu nie będzie miał podobnej jakości i wielkości innych lotnisk. To jest nasza wielka szansa. Przyjmujemy, że na lotnisku CPK będziemy obsługiwali wszystkie kategorie ruchu, z tanimi liniami i czarterami włącznie, jednak z akcentem na ruch transferowy i dalekodystansowy - podkreślił Kuś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prognozę w trzech scenariuszach na lata 2024-2060 przygotowało Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA, które zrzesza ponad 320 linii lotniczych z całego świata, odpowiadających za ponad 80 proc. globalnego ruchu lotniczego. Jej dane i wyliczenia mają posłużyć także na potrzeby nowej polityki rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce.
Z prognozy wynika, że w 2032 r. CPK odprawi 31,4 mln pasażerów, a ruch transferowy (kluczowy dla CPK) będzie stanowił 29,4 proc. - W każdym kolejnym roku prognozy ruch będzie przyrastał o milion pasażerów rocznie - wyliczył członek zarządu CPK. W tym samym roku lotnisko w Modlinie ma odprawić 7,1 mln pasażerów, a port lotniczy w Radomiu - 400 tys. pasażerów.
W 2040 r. na CPK pasażerów ma być już 40 mln pasażerów, a udział ruchu przesiadkowego ma sięgnąć 39 proc. Co ciekawe, 20 lat później liczba odprawianych pasażerów ma sięgnąć 62 mln, ale udział pasażerów przesiadkowych wzrośnie tylko o 1 pkt. proc.
Obecna prognoza IATA | Prognoza IATA z 2023 r. | |
---|---|---|
Liczba odprawionych pasażerów rocznie (mln) w scenariuszu bazowym | ||
2032 | 31,4 | 30,0 |
2033 | 32,7 | 31,3 |
2034 | 34,0 | 32,4 |
2035 | 35,7 | 33,6 |
2036 | 36,9 | 35,1 |
2037 | 37,7 | 36,1 |
2038 | 38,6 | 37,3 |
2039 | 39,6 | 38,4 |
2040 | 40,7 | 39,5 |
... | ||
2045 | 46,8 | 45,3 |
2050 | 51,5 | 49,9 |
2055 | 57,0 | 55,1 |
2060 | 62,0 | 60,0 |
Źródło: prognoza IATA dla CPK |
CPK otworzy się na tanie linie lotnicze
- Podobnie jak Lotnisko Chopina, które jest przygotowane do obsługi wszystkich segmentów ruchu, będzie to przebiegać na lotnisku CPK. Nasza infrastruktura będzie w znacznej części przygotowana do obsługi przewoźnika hubowego, czyli strategicznej funkcji, dla której to lotnisko robimy. Jednak przewóźnik hubowy to będzie tylko i aż kilkadziesiąt procent ruchu. Reszta tego ruchu to będą czartery, inni przewoźnicy tradycyjni, ale też tanie linie lotnicze - podkreślił Kuś.
- Oferta, którą położymy na stole, stworzy szansę rozwoju także przewoźników niskokosztowych. Oni nie są sfokusowani tylko na najniższe koszty, ale na stabilne koszty, sprawność operacyjną, przepustowość, obsługę. I my te wszystkie interesy z całą pewnością będziemy uwzględniali - dodał.
Zaznaczył, że spółka zakłada korzystanie przez wszystkich z tej samej infrastruktury, czyli na przykład bez budowy oddzielnego terminala dla tanich linii lotniczych. - Dopuszczamy jednak możliwość modyfikacji, w razie potrzeby - podkreślił.
Mniej cargo w CPK
Chcemy jako CPK rozwijać się jako istotny węzeł cargo, ale zaktualizowaliśmy dane i urealniliśmy wielkości ruchu cargo, które będziemy w stanie tam obsłużyć - dodał Kuś.
Prognoza zakłada, że przez CPK przejdzie 0,27 mln to ładunków cargo wobec 0,8 mln ton w poprzedniej prognozie. Dopiero około 2045 r. liczba ta ma przekroczyć 1,1 mln ton, gdy wcześniej zakładano, że nastąpi to już 10 lat wcześniej. - To jest najbardziej drastyczne urealnienie w stosunku do wcześniejszej prognozy. Schodzimy na ziemię - podkreślił Kuś.
- Chcielibyśmy widzieć ten ruch znacznie lepszym, to jest tylko prognoza. Ale na pewno nikt w spółce nie miał ograniczenia ruchu cargo. Chcemy oddać przestrzeń dla rozwoju dla przewoźników all-cargo czy wożących paczki i to od nich będzie zależało, jaki będzie popyt - podkreślił dr Filip Czernicki, prezes spółki CPK.
- Każdy projekt inwestycyjny musi być oparty na danych i liczbach. I my takie liczby dzisiaj mamy - dodał.
Założenia dla nowej prognozy IATA dla CPK i Mazowsza
W prognozach przyjęto, że po rozbudowie Lotniska Chopina, będzie ono mogło obsługiwać do około 30-33 mln pasażerów rocznie. Obecny limit środowiskowy operacji wynosi 560 operacji w porze dziennej i 24 w porze nocnej. Rozbudowa ma umożliwić zwiększenie tego limitu do 800 operacji na dobę.
Dla lotniska Warszawa-Modlin przyjęto zwiększenie przepustowości z 4-4,5 mln pasażerów rocznie do 7-7,7 mln pasażerów. Dla lotniska w Radomiu zaś obecnie maksymalna przepustowość to 1,5 mln podróżnych rocznie, z możliwością rozbudowy do 3-3,5 mln w kolejnych latach. Prognozy uwzględniły też założone wysokości opłat lotniskowych, które zapisano w biznesplanie CPK. Nie zostały one jednak ujawnione ze względu na tajemnicę przedsiębiorstwa.
Wcześniejsze prognozy IATA dla CPK
Przypomnijmy, że w lutym 2022 r. CPK przedstawił prognozę IATA przygotowaną kilka miesięcy wcześniej. Scenariusz bazowy zakładał wówczas, że w 2030 r. z nowego lotniska skorzysta 30 mln pasażerów, w 2040 r. 45 mln podróżnych, a w 2060 r. nawet 65 mln. Prognozy te, choć uwzględniały już wpływ pandemii, nie przewidywały wybuchu wojny w Ukrainie.
Zaktualizowane prognozy IATA pokazano w grudniu 2023 r. Wynikało z nich, że w 2030 r. Centralny Port Komunikacyjny obsłuży o 2 mln pasażerów mniej, dekadę i dwie dekady później o 5 mln pasażerów mniej, czyli odpowiednio 28, 40 i 60 mln podróżnych rocznie.
W czerwcu 2024 r. Centralny Port Komunikacyjny otrzymał zielone światło na budowę od premiera Donalda Tuska, który potwierdził, że jego rząd będzie kontynuował inwestycję, choć przy zmienionych niektórych założeniach. W styczniu zaś spółka CPK uzyskała decyzję lokalizacyjną wojewody mazowieckiego, która otwiera drogę do wystąpienia o pozwolenia na budowę.
Maciej Lasek: zrepolonizowaliśmy projekt CPK
Obecny podczas prezentacji Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK i wiceminister infrastruktury, podkreślił, że miniony rok był dobry dla projektu CPK.
- Kamieniem milowym był wybór Polskich Portów Lotniczych jako mniejszościowego inwestora do projektu CPK w miejsce francuskiego konsorcjum. Zrepolonizowaliśmy ten projekt - powiedział. - Zapewniliśmy, że know-how firmy najbardziej doświadczonej, jeśli chodzi o zarządzanie lotniskami w Polsce, będzie wykorzystane przy budowie i zarządzaniu CPK. To będzie port, który będzie rentownym portem - dodał.
CPK nie będzie za mały już po otwarciu?
Początkowa przepustowość Centralnego Portu Komunikacyjnego ma wynosić 34 mln pasażerów przy 31,4 mln odprawionych pasażerów. Oznacza to, że w pierwszym roku nowe lotnisko wykorzysta około 92 proc. przepustowości. Spółka ma jednak już wtedy dysponować projektami i pozwoleniami na budowę, które pozwolą zwiększyć przepustowość w drodze rozbudowy do 44 mln pasażerów. - Budujemy to lotnisko z długu. W związku z tym, prowadząc rozbudowę z zysków już na dzień otwarcia, prowadzenie rozbudowy będzie tańsze - dodał Lasek.
Według wiceprezesa Kusia "stosunkowo niewielkim nakładem środków" spółka będzie w stanie uwolnić przepustowość CPK już do 38 mln pasażerów rocznie niedługo po otwarciu.
- Na przykład jeszcze jedną wyspę check-in otworzyć, jeszcze dwie karuzele bagażu, dodatkowe stanowiska kontroli celnej i paszportowej. Dlaczego możemy to zrobić? Wyższa prognoza to wyższe przychody. Każdy milion pasażerów więcej to są setki milionów złotych dodatkowych przychodów - podkreślił.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl