Chodzi o obywatelski projekt w sprawie wprowadzenia renty wdowiej, który powstał z inicjatywy ponad 20 organizacji, w tym Porozumienia Ogólnopolskiego Związku Zawodowego oraz z udziałem Lewicy. Pod projektem podpisało się ponad 200 tys. obywateli. W Sejmie w czwartek ma zostać przeprowadzone drugie czytanie projektu.
W projekcie zaproponowano, aby owdowiała osoba mogła zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 procent renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia. Obecnie w przypadku zbiegu prawa do kilku świadczeń emerytalno-rentowych obowiązuje zasada wypłaty jednego świadczenia. Dlatego po śmierci małżonka osoba owdowiała może zachować swoją emeryturę albo z niej zrezygnować i wybrać rentę rodzinną po zmarłym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W partii Szymona Hołowni trwa dyskusja
Lider Polski 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział w czwartek dziennikarzom w Sejmie, że w klubie Polska 2050-TD nadal trwa dyskusja nt. poparcia projektu i nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Hołownia wskazywał, że zdaniem wielu wyborców jego formacji jest to projekt potrzebny. - Natomiast on kosztuje nie tylko realne pieniądze, ale też realne przeświadczenie wielu ludzi, że to musi być zrobione tak, żeby nie zaburzyć poczucia sprawiedliwości międzypokoleniowej - dodał. Według niego wielu młodych ludzi pyta: "kiedy będzie wreszcie coś dla nas".
Dzisiaj też musimy sobie odpowiedzieć na pytania, czy zmitygowaliśmy wszystkie zagrożenia i możliwe pułapki, które są w rozwiązaniu renty wdowiej. Będziemy o tym rozmawiać. Pewnie czeka nas bardzo gorąca dyskusja dzisiaj i jutro na klubie. Nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji, jak się w sprawie tego projektu zachowamy, w takiej formule, jaka jest - zaznaczył.
Przewodniczący klubu Polska 2050-TD, Mirosław Suchoń, w wywiadzie dla PAP zwrócił uwagę, że skoro są dostępne środki na wdowią rentę, to tym bardziej powinny zostać zabezpieczone fundusze na projekty rozwojowe, w tym na składkę zdrowotną. Wyraził przekonanie, że wszyscy rozumieją odpowiedzialność za realizację dobrych rozwiązań, dodając, że środki te zostaną ostatecznie znaleźć w budżecie.