W czwartek, prezes NBP Adam Glapiński w swoim comiesięcznym wystąpieniu skomentował marcową decyzję RPP ws. stóp procentowych. W marcu RPP zdecydowała o utrzymaniu stóp na poziomie 5,7 proc.
Co dalej z inflacją? Niedługo ważna prognoza
- Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym. Udało się nam doprowadzić do celu tę wysoką inflację spowodowaną pandemią, a następnie agresją rosyjską w Ukrainę - mówił Adam Glapiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stwierdził też, że Polska bardzo szybko zbliża się pod względem "realnego bogactwa" do państw zachodnich. - Za 8 do 10 lat będziemy na dzisiejszym poziomie bogactwa "na głowę", "PKB na głowę", na poziomie dzisiejszej Wielkiej Brytanii i dzisiejszej Francji - przekonywał.
Rada w opublikowanym w środę po południu komunikacie poinformowała, jak będzie wyglądać projekcja inflacyjna, którą szczegółowo poznamy właśnie w poniedziałek. Zgodnie z dokumentem inflacja znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,8-4,3 proc. w 2024 r.
Adam Glapiński wyjaśnia jednak, że inflacja może wzrosnąć z powodów decyzji, które podejmie rząd w kwestiach takich jak VAT na żywność czy dopłaty do cen energii. Szef NBP zaznaczył, że powrócenie stawki podatkowej do poziomu 5 proc. może podnieść inflację o ok. 0,9 proc. Dodał, że znacznie poważniejszą kwestią są ceny energii i gazu. Przypomniał, że obniżone ceny surowców obowiązują do końca czerwca.