W ostatni piątek zdarzyła się jednak okazja, by rządowy projekt przepadł. Za przyjęciem go głosowało bowiem tylko 217 posłów rządzącej koalicji i dwóch niezrzeszonych. W sumie 219 posłów. Co ważne, aż czworo posłów Zjednoczonej Prawicy zagłosowało przeciwko rządowej ustawie.
Warto też przypomnieć, że w kwestii podniesienia akcyzy PiS nie mógł liczyć na posłów Kukiz'15, którzy głosowali przeciwko projektowi.
Głosowanie to najważniejszy obowiązek posła
Przy 100 proc. frekwencji, do przegłosowania ustawy potrzebnych jest aż 231 głosów. Opozycja mogła więc wykorzystać sytuację i pogrzebać rządowy projekt, ale tak się nie stało. Za odrzuceniem ustawy zagłosowało tylko 208 posłów.
Z Lewicy zabrakło: Marka Dyducha, Roberta Kwiatkowskiego i Krzysztofa Śmiszka. Z Koalicji Polskiej - Marka Biernackiego, Radosława Lubczyka i Ireneusza Rasia, z Konfederacji - Janusza Korwin-Mikkego i Krzysztofa Tuduja a z Kukiz'15 - Stanisława Tyszki. W szeregach KO zabrakło aż 7 posłów.
Nie pojawili się w Sejmie na głosowaniu: Riad Haidar, Joanna Jaśkowiak, Izabela Mrzygłocka, Marek Krząkała, Ryszard Wilczyński, Cezary Tomczak i Sławomir Nitras. Czworo spośród nich przedstawiło zwolnienia lekarskie, w tym jedno było szpitalne.
Riad Haider był tego dnia w szpitalu. Na swoim koncie na Facebooku napisał, że po 40. latach operowania ludzi, sam wkrótce położy się na stół operacyjny jako pacjent.
Jeden z posłów KO stracił bliską osobę. Pozostały więc do wyjaśnienia jeszcze dwa przypadki.
Jak zapowiedział rzecznik KO Jan Grabiec, posłowie, którzy nie będą mieli ważnego usprawiedliwienia na ten dzień, mogą spodziewać się postępowań dyscyplinarnych oraz kary finansowej w kwocie do tysiąca złotych.
PiS musi się bardzo pilnować w Sejmie
Na przedostatnim posiedzeniu Sejmu dwa razy nie głosowali posłowie związani z Republikanami Adama Bielana. To miała być forma wywarcia presji na Jarosława Kaczyńskiego, który wciąż wstrzymywał realizację umowy koalicyjnej.
KO nie potrafi tych "okazji" wykorzystywać. Jak podkreśla rozmówca Onetu - jest to wyłącznie odpowiedzialność Borysa Budki, który od lipca z rekomendacji Donalda Tuska ponownie szefuje klubowi.