Jak czytamy, część materiałów budowlanych zdrożała jeszcze przed katastrofą, która dotknęła południową Polskę. Z danych Grupy PSB Handel wynika, że w sierpniu w porównaniu do poprzedniego roku ceny płyt OSB i drewna wzrosły o 10 proc., cementu i wapna o 4 proc., a stolarki, ścian i kominów o 3 proc. Farby, lakiery oraz produkty do otoczenia domu podrożały o 1 proc.
Natomiast ceny w 13 innych kategoriach się obniżyły. Spadki cen sięgały do 1 proc. w przypadku chemii budowlanej, instalacji, ogrzewania i izolacji termicznych, a w innych grupach, takich jak narzędzia, płytki czy izolacje wodoodporne, odnotowano spadki od 2 proc. do 4 proc. - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odbudowa po powodzi nie wpłynie na rynek - uważają eksperci
Według specjalistów z rynekpierwotny.pl, na który powołuje się portal 300gospodarka.pl, na ceny materiałów budowlanych wpływa wiele czynników, w tym sytuacja na rynku mieszkaniowym, inflacja i polityka gospodarcza. W pierwszej połowie tego roku liczba wydanych pozwoleń na budowę wzrosła o 28 proc., a liczba rozpoczętych budów o 43 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Liczba mieszkań oddanych do użytkowania zmniejszyła się natomiast o 14,6 proc.
Eksperci z ING przewidują, że większe ożywienie w budownictwie mieszkaniowym nastąpi dopiero w 2025 roku. W międzyczasie, gospodarstwa domowe ograniczają wydatki na remonty, co spowodowało 19-procentowy spadek liczby prac remontowych w sierpniu.
Jak podaje portal, budowa po powodzi z pewnością zwiększy zapotrzebowanie na materiały budowlane, ale według badania Skaner MŚP, 63 proc. firm budowlanych oczekuje wzrostu cen produktów i usług jeszcze w tym roku. Jednak nie tylko rosnący popyt przyczynia się do wzrostu cen – przedsiębiorcy wskazują również na wysokie koszty zatrudnienia i energii.
Specjaliści ostrzegają, że mimo iż nie przewiduje się drastycznych podwyżek cen, organy państwowe, takie jak UOKiK, powinny monitorować rynek, aby zapobiec ewentualnym zmowom cenowym. Jan Styliński z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa uważa, że choć odbudowa zwiększy popyt na materiały budowlane, nie powinno to znacząco wpłynąć na cały rynek.
Mimo ogromnej lokalnej dotkliwości powodzi dla mieszkańców, zwłaszcza południowej części województwa dolnośląskiego i opolskiego, łączna wartość szkód jest nieznaczna w stosunku do wartości rynku budowlanego – w granicach 1,5 proc. jego rocznej wartości. W konsekwencji, zaspokojenie zapotrzebowania na materiały budowlane czy siłę roboczą w obszarze objętym powodzią nie powinno być znaczącym wyzwaniem dla polskiego budownictwa – podsumowuje Jan Styliński.