Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu najpewniej utrzyma stopy procentowe na obecnym poziomie - wynika z opinii większości ekonomistów. Istotniejsze jest to, jak decyzje Rady mogą kształtować się w dłuższej perspektywie. Tu przybywa pesymistycznych sygnałów.
Część analityków wskazuje, że perspektywa cięcia stóp się oddala. O ile jeszcze niedawno pojawiały się głosy, że obniżka może nastąpić na początku przyszłego roku, dziś słychać bardziej pochmurne poglądy. W jak dużą cierpliwość muszą uzbroić się kredytobiorcy?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stopy procentowe wysokie na dłużej? Nowe prognozy ekonomistów
Analitycy banku Citi Handlowy sugerują, że RPP może zacząć myśleć o obniżkach stóp procentowych dopiero w 2025 roku. Jak piszą w swoim komentarzu, "majowe posiedzenie RPP pokazało, że poprzeczka dla obniżek stóp procentowych postawiona jest wysoko".
Swoje przypuszczenia eksperci opierają na ostatnich wypowiedziach członków Rady. Ireneusz Dąbrowski uważa, że warunki do cięcia stóp mogą zaistnieć w przyszłym roku, ale obecnie wzrost płac jest jego zdaniem zbyt wysoki (realnie powinien wynosić 3-4 proc.). Iwona Duda z kolei prognozuje, że ewentualne obniżki w 2025 będą bardzo stopniowe i na razie nie da się określić ich skali.
Natomiast zdaniem Henryka Wnorowskiego "powrót do obniżek stóp proc. oddala się, a poprawa oczekiwań inflacyjnych jest na razie niesatysfakcjonująca" - czytamy w komentarzu Citi Handlowego.
Pesymizm widać też w komentarzu Pekao. Eksperci banki przewidują, że na najbliższym posiedzeniu Rada nie zmieni stóp. Podkreślają jednocześnie, że "rynek będzie wsłuchiwał się w reakcję prezesa na niższą od oczekiwań realizację ścieżki inflacyjnej".
Większość analityków nie spodziewa się zmiany parametrów polityki pieniężnej w Polsce aż do końca 2024 r., ale w ostatnim czasie prognozy rynkowe przesuwają się w kierunku pierwszych obniżek dopiero w drugiej połowie 2025 r. - czytamy w raporcie Pekao.
W podobnym tonie wcześniej wypowiadał się Jakub Olipra, ekspert Credit Agricole. Według niego niekorzystne perspektywy inflacji będą dla RPP głównym argumentem na rzecz nieobniżania stóp procentowych. A ciosy w nasze portfele mogą trafiać jeszcze przez rok.
- Jest to zgodne z naszym scenariuszem stabilizacji stóp procentowych na obecnym poziomie do II połowy 2025 r. Wsparciem dla tego scenariusza jest oczekiwany przez nas wzrost inflacji, która po osiągnięciu lokalnego minimum w marcu tego roku znajdzie się ponownie powyżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego (3,5 proc.), co naszym zdaniem potrwa do czerwca 2025 r. włącznie - argumentuje Olipra.
Nie wszyscy są pesymistami. Jeszcze kilka tygodni temu analitycy PKO BP mieli nadzieję, że stopy spadną szybciej. "Biorąc pod uwagę kształtowanie się procesów inflacyjnych, dalsze obniżki stóp procentowych w regionie oraz prawdopodobny początek cyklu luzowania monetarnego w strefie euro, nadal widzimy szansę na obniżkę stóp NBP pod koniec bieżącego roku" - pisali w swojej analizie.
Inflacja w maju w górę. GUS podał dane
W środę decyzja RPP. Stopy procentowe najpewniej bez zmian
Jak zdaniem ekspertów RPP umotywuje utrzymanie stóp w czerwcu? W opinii ekonomistów Credit Agricole środowa decyzja RPP będzie zgodna z oczekiwaniami rynku. "Oczekujemy, że RPP utrzyma niezmieniony poziom stóp procentowych (stopa referencyjna NBP równa 5,75 proc.)" - piszą.
Wsparciem dla utrzymania status quo są wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego, który na majowej konferencji stwierdził, że nie widzi gotowości w Radzie do obniżki stóp procentowych w tym roku - piszą analitycy banku.
"Decyzja o utrzymaniu niezmienionych stóp procentowych w tym tygodniu będzie spójna z konsensusem rynkowym, a tym samym powinna być ona neutralna dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji" - oceniają eksperci Credit Agricole.
Jak dodają, więcej światła na perspektywy polityki pieniężnej w Polsce rzuci czwartkowa konferencja prasowa z udziałem prezesa NBP. "Ważna w tym kontekście będzie kwestia mniejszego od oczekiwań wzrostu inflacji w maju" - podkreślają. Podczas konferencji możliwa jest ich zdaniem podwyższona zmienność na rynku walutowym i obligacyjnym.
Europejski Bank Centralny może obniżyć stopy procentowe
Bieżący tydzień jest znacznie bogatszy w istotne wydarzenia. Najważniejszym na rynkach globalnych będzie czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Analitycy Credit Agricole spodziewają się obniżki głównej stopy procentowej o 25 punktów bazowych do 4,25 proc., a stopy depozytowej do 3,75 proc.
"W trakcie konferencji zapewne poruszona zostanie kwestia dalszego łagodzenia polityki pieniężnej - momentu kolejnych obniżek stóp procentowych, a także tempa ich dalszej redukcji. Oczekujemy, że EBC nie nakreśli w tym tygodniu konkretnego scenariusza i podkreśli, że decyzje w tym zakresie będą podejmowane w zależności od napływających danych makroekonomicznych" - piszą eksperci Credit Agricole.
Ich zdaniem, w najnowszej projekcji makroekonomicznej EBC podniesie ścieżkę inflacji bazowej na 2024 rok. "Oprócz tego nie oczekujemy znaczących rewizji względem marcowej projekcji. Prognozujemy, że EBC obniży stopy procentowe jeszcze o 50pb w tym roku (po 25pb we wrześniu i grudniu). Oczekujemy, że w trakcie konferencji prasowej EBC będziemy mieli do czynienia z podwyższoną zmiennością na rynkach."
Co z polską gospodarką? Są nowe dane o PKB
Inflacja w strefie euro rośnie. "To nie wstrzyma obniżki stóp EBC"
Tymczasem jak zauważa ING Economics, majowy wzrost inflacji w strefie euro okazał się "niemiłą niespodzianką". "Po wyższym od oczekiwań wzroście inflacji w maju w dużych gospodarkach strefy euro (m.in. Niemcy, Francja, Hiszpania), inflacja konsumencka HICP w całej strefie euro przyśpieszyła do 2,6 proc. rok do roku z 2,4 proc. w kwietniu i ukształtowała się powyżej konsensusu 2,5 proc. Odczyt w ujęciu miesięcznym (0,2 proc. miesiąc do miesiąca), po 0,6 proc. miesiąc wcześniej, był zbieżny z prognozami analityków. Niemiłym zaskoczeniem było także przyśpieszenie inflacji bazowej do 2,9 proc. rok do roku z 2,7 proc. miesiąc wcześniej i oczekiwań na tym samym poziomie" - czytamy w komentarzu ING.
Zdaniem banku, wyższe odczyty inflacji nie powinny jednak powstrzymać zapowiadanej obniżki stóp EBC w tym tygodniu.
Wzrost inflacji wg HICP w maju do 2,8 proc. rok do roku z 2,4 proc. w kwietniu i lekko powyżej konsensusu 2,7 proc. w Niemczech wynikał w dużej mierze z czynników jednorazowych (wycofanie preferencyjnego biletu komunikacyjnego), a koniunktura pozostaje słaba - ocenia ING.
Świadczy o tym m.in. spadek sprzedaży detalicznej w Niemczech w kwietniu o 1,2 proc. miesiąc do miesiąca, wyraźnie poniżej oczekiwań.
"Przyśpieszenie inflacji HICP i inflacji bazowej w strefie euro komplikuje, ale nie wstrzyma obniżki stóp EBC na czwartkowym posiedzeniu. Zgodnie z retoryką głównego ekonomisty EBC P. Lane, chodzi o ograniczenie obecnego wysokiego poziomu restrykcyjności polityki pieniężnej" - pisze ING. Istotnym wsparciem dla decyzji EBC powinna być aktualizacja prognozy inflacyjnej i spadek inflacji do celu w 2025 roku.
Z drugiej strony "wzrost inflacji (szczególnie cen usług) czy podwyższona presja płacowa mogą zniechęcić EBC do rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych" -zauważa ING. Obecnie instrumenty rynkowe wyceniają dwie obniżki po 25 pb. w tym roku.
W ocenie ING do kluczowych wydarzeń tego tygodnia na rynkach należeć będą także: czwartkowa decyzja Banku Kanady (bank prognozuje obniżkę stóp o 25 pb.), piątkowy raport o zatrudnieniu w USA, czwartkowe dane o zamówieniach w przemyśle w Niemczech (prognoza ING: +1,0 proc. miesiąc do miesiąca po -0,4 proc. w marcu) oraz o sprzedaży detalicznej w strefie euro w kwietniu.