W trakcie prac komisji za projektem głosowało 22 posłów, jeden był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. To oznacza, że projekt trafi teraz do drugiego czytania w Sejmie, które jest planowane na tym posiedzeniu izby.
Czas na surowe kary dla kierowców. Poprawki przegłosowane
Posłowie pracujący w komisji omówili w środę projekt w wersji przyjętej przez podkomisję w ubiegłym tygodniu. Wtedy wprowadzono do niego szereg poprawek - m.in. m.in. obniżono kary grzywny za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h z 1,5 tys. do 800 zł.
Jak wyjaśnia PAP, większość poprawek przegłosowanych w środę miała charakter porządkujący. Do katalogu wykroczeń zagrożonych grzywną do 30 tys. zł dodano wykroczenie polegające na niewskazaniu na żądanie uprawnionego organu, komu powierzono pojazd do kierowania w określonym czasie. Ma to być bat na właścicieli samochodów, którzy w przypadku otrzymania zdjęcia z fotoradaru nie kwapią się do udzielenia informacji urzędnikom.
Przyjęte poprawki dotyczą też m.in. szczegółów zapisów dotyczących zatrzymania prawa jazdy kierowcom, którzy łamią zasady korzystania z tachografów. Uporządkowano również zapisy dotyczące przestępstw, które są przekazywane przez policję do obecnej centralnej ewidencji kierowców.
Komisja poparła też poprawkę, która precyzuje, iż pełnomocnikiem z wyboru bliskich ofiary wypadku w postępowaniach cywilnych o rentę może być adwokat bądź radca prawny.
Przepadła natomiast propozycja Lewicy, która chciała stopniowania wysokości grzywny za przekroczenie prędkości w przedziałach - o 20-30 km/h, 30-50 km/h i o 50 km/h.
- My w ustawie skupiamy się na jednym progu, przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o więcej niż 30 km/h. Uważamy, że przyjęta kwota grzywny 800 zł jest faktycznie adekwatna - mówił wiceminister infrastruktury Rafał Weber, którego cytuje PAP.
Projekt nowelizacji skrytykował zaś Dobromir Sośnierz z Konfederacji, zdaniem którego "dodawanie do Kodeksu wykroczeń tak poważnych kar jak grzywny do 30 tys. zł jest aktem wandalizmu". Poseł zwracał uwagę na to, że zaciera się przez to granica pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem.
Nowelizacja przepisów zakłada podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny z 5 do 30 tys. zł oraz zwiększenie wysokości grzywny, którą nałożyć można w postępowaniu mandatowym. Prostsze ma być również uzyskanie renty, która będzie wypłacana osobom najbliższym ofiary wypadku drogowego przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym.
Zgodnie z nowymi przepisami, po kieszeni dostaną kierowcy wsiadający za kierownicę pod wpływem alkoholu. Niezachowanie należytej ostrożności lub spowodowanie zagrożenia przez osobę po spożyciu lub nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu zagrożone będzie grzywną nie niższą niż 3 tys. zł.
Nowością ma być również system uzależniający usunięcie punktów karnych od uregulowania mandatu. Punkty będą się kasować dopiero po upływie dwóch lat od uiszczenia grzywny, a nie od momentu jej przyznania.