Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Siemionczyk
Grzegorz Siemionczyk
|
aktualizacja

Czas skończyć z fikcją? To argument za podatkiem zamiast składki

770
Podziel się:

Zmiany w sposobie naliczania składki zdrowotnej, które rozważa rząd, budzą sporo emocji. Ale to tylko kosmetyka. Sposób finansowania ochrony zdrowia w Polsce wymaga głębszych zmian. Jedną z propozycji, wysuniętą przez Lewicę, jest zastąpienie skomplikowanego systemu poboru składki prostym podatkiem. Oto co sądzą o tym ekonomiści.

Czas skończyć z fikcją? To argument za podatkiem zamiast składki
Ekonomiści nie mają wątpliwości: polska ochrona zdrowia jest niedofinansowana (East News, Pixabay, Filip Naumienko)

W money.pl stworzyliśmy #RingEkonomiczny, nowy format debat na najważniejsze tematy gospodarcze i społeczne. Po co? Bo w naukach społecznych, do których zalicza się ekonomia, na jedno pytanie istnieje często wiele różnych odpowiedzi. O takich spornych kwestiach dyskutowali będą zapraszani do Ringu ekonomiści.

Na pytanie zawarte w tytule artykułu odpowiadają eksperci zaproszeni do drugiej edycji projektu #RingEkonomiczny. Jeden z nich, dr Michał Zator z Uniwersytetu Notre Dame przedstawia argumenty przemawiające za zmianą systemu finansowania opieki zdrowotnej ze składkowego na podatkowy. Drugi, Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich i członek Rady Nadzorczej ZUS, broni dzisiejszego systemu, choć przyznaje, że trzeba go zmodyfikować. W praktyce bowiem i tak wpływy ze składek zdrowotnych w coraz mniejszym stopniu wystarczają na sfinansowanie potrzeb NFZ.

Punktem wyjścia do tej dyskusji jest niedawny raport money.pl, w którym pisaliśmy, że polska opieka zdrowotna jest mocno niedofinansowana. Nie zmieni tego nawet zwiększenie publicznych wydatków na zdrowie do 7 proc. PKB (sprzed dwóch lat), do czego dąży rząd. Oznaczałoby to bowiem wydatki mniej więcej na poziomie 5-6 proc. bieżącego PKB. To byłby wynik poniżej unijnej średniej.

Same pieniądze nie wystarczą

Jak wynika z ankiety money.pl wśród szerokiego grona ekonomistów, twierdzenie, że polska ochrona zdrowia jest niedofinansowana, nie budzi większych wątpliwości. Aż 30 spośród 47 ankietowanych (czyli blisko 64 proc.) odrzuca tezę, że zwiększenie nakładów na ten cel do 7 proc. PKB sprzed dwóch lat wystarczy, aby zapewnić systemowi opieki zdrowotnej wystarczające finansowanie. Takie nakłady za wystarczające uznało tylko ośmiu (17 proc.) ankietowanych – przy czym żaden nie ma co do tego pełnego przekonania.

Co jednak warte podkreślenia, nawet ci ekonomiści, którzy sądzą, że na dłuższą metę nakłady na opiekę zdrowotną będą musiały wzrosnąć powyżej 7 proc. PKB, choćby z powodu starzenia się ludności, przyznają, że samo w sobie nie wystarczy to, aby zapewnić jej odpowiednią jakość.

W sektorze ochrony zdrowia są bardzo duże nieefektywności, w szczególności w wydatkach majątkowych, ale też w strukturze instytucji opieki zdrowotnej. Przy założeniu likwidacji większości tych nieefektywności 7 proc. PKB powinno w najbliższych latach wystarczyć. Problemem, który będzie narastał ze względów demograficznych, jest natomiast ogromna luka w opiece długoterminowej - tłumaczy money.pl Ludwik Kotecki, dyrektor Instytutu Odpowiedzialnych Finansów, członek Rady Polityki Pieniężnej.

O tych problemach systemu opieki zdrowotnej, których nie rozwiąże zwiększenie nakładów, pisaliśmy też we wspomnianym raporcie. Jednym z nich jest to, że w Polsce większy udział w wydatkach ma leczenie szpitalne niż leczenie ambulatoryjne, podczas gdy w większości państw Europy proporcje są odwrotne. To sugeruje, że nad Wisłą za mało wydaje się na profilaktykę chorób, która pomogłaby ograniczyć wydatki na ich leczenie.

Pomysł niezły ale ubogi w szczegóły

Jeśli jednak pójdziemy za głosem większości ekonomistów i uznamy, że system opieki zdrowotnej jest niedofinansowany, powstaje pytanie, jak to zmienić? Jedną z nielicznych propozycji fundamentalnych reform przedstawiła Lewica. Miałaby ona polegać na zastąpieniu składki zdrowotnej (której wysokość jest zróżnicowana) podatkiem na zdrowie. Wynosiłby 9 proc. dochodu podlegającemu PIT, a nawet CIT.

Co sądzą o tym ekonomiści? Wyniki naszej ankiety sugerują, że pomysł Lewicy jest godny namysłu, ale jego słabością jest to, że jest ubogi w szczegóły. Tak można rozumieć fakt, że uczestnicy naszej sondy są niemal po równo podzieleni na zwolenników i przeciwników tezy, że podatek zdrowotny jest lepszym sposobem finansowania systemu opieki zdrowotnej niż składka. Co więcej, szerokie jest grono ekonomistów, którzy nie mają na ten temat zdania.

- W praktyce nazewnictwo - czy nazwiemy to składką, daniną czy podatkiem - ma drugorzędne znaczenie, ponieważ w każdym przypadku jest to obciążenie finansowe dla obywateli lub przedsiębiorstw. Kluczowe jest to, kto ponosi ten ciężar i w jakiej wysokości – mówi money.pl prof. Mikołaj Czajkowski z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

- Priorytetem powinna być prostota i przejrzystość systemu podatkowego. Tworzenie odrębnych funduszy i skomplikowanych mechanizmów indeksacji może prowadzić do nieefektywności i jest często cechą państw o słabszych instytucjach. Uproszczenie systemu podatkowego sprzyja lepszemu zarządzaniu środkami publicznymi i zwiększa zaufanie obywateli do instytucji państwowych – tłumaczy ekonomista, który nie zgadza się z propozycją Lewicy.

Paradoksalnie, prostota i przejrzystość finansowania systemu opieki zdrowotnej z podatków ogólnych zamiast ze składki i z podatków, jak jest dzisiaj, to główny argument zwolenników pomysłu Lewicy. Zrozumiały o tyle, że dzisiejszy mechanizm składkowy jest pełen wyłomów – i to właśnie one są często przedmiotem kontrowersji. Ale zdaniem prof. Czajkowskiego system składkowy też może być przejrzysty.

Najbardziej kontrowersyjnym aspektem propozycji Lewicy jest natomiast to, żeby podatek na zdrowie był pobierany również od dochodów podlegających podatkowi od dochodów firm (CIT). Ale i ten pomysł ma zwolenników.

- (Propozycja Lewicy) likwiduje pewną fikcję, w której składka zdrowotna jest parapodatkiem. Co istotne, wprowadza pewną solidarność w grupie przedsiębiorców. Ci, którzy odnieśli sukces, zapłacą więcej i w ten sposób będą wspierać tych, którzy są na początku drogi lub znaleźli się w przejściowych kłopotach. Jest to również zgodne z ideą przenoszenia obciążeń podatkowych z pracy na dochody z kapitału (w wyniku powiązania z podatkiem CIT) - mówi money.pl dr Iwo Augustyński z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

Grzegorz Siemionczyk, główny analityk money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(770)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Janusz G.
2 miesiące temu
W pierwszej kolejności całą lewicę należy odsunąć od jakiejkolwiek władzy, zwłaszcza w sferach związanych z pieniędzmi. Potem można myśleć o reformowaniu czegokolwiek. Zmiana nazwy "składka" na "podatek" niczego nie zmieni, wbrew urojeniom lewusów, którzy tego typu "zmiany" właśnie mają w zwyczaju. Nikt z nich nie przyzna się, że system jest zły, sama idea jest do kitu... Nie. Nazwać to samo inaczej, powtórzyć te same błędy i liczyć na inny efekt. To jest lewacka metodologia.
Joanna S.
2 miesiące temu
Zniszczyli lewusy w roku 2001 kasy chorych które świetnie funkjonowały a szpitale nie była zadłużone !!
Prawda T.
2 miesiące temu
Uśmiechajcie się
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
podatnik
2 miesiące temu
Jaka profilaktyka??? Ile trzeba czekać np. na kolonskopię czy gastroskopię? Za to więźniowie, obcokrajowcy, mopsiary nie płacące podatków są pierwsze!
kilof
2 miesiące temu
Składka jest podatkiem i każdy to wie. Że trzeba to naprawić też każdy wie. Szkoda, że lewica widzi reformę tylko poprzez ściąganie kolejnych pieniędzy od pracujących a nie naprawie systemu zdrowotnego. Dla przykładu, rodzina niepracująca z dziećmi ma się teraz lepiej na socjalu, niż rodzina na JDG bez dzieci, płacąca wszystkie składko-podatki. Jak walczycie o równość i sprawiedliwość, to ja wam mówię, to nie jest równość ani sprawiedliwość ! ! !
111
2 miesiące temu
Czy z jedną z przyczyn upadku nie jest to że leczymy przybyszy za darmo którzy umiejętnie to wykorzystali i wykorzystują bo tak postanowili politycy a rodacy niech czekają w długich kolejkach i płacą. Czas się obudzić i się zastanowić kto na to wszystko pracuje . A jak Polak jest za granicą to płaci ze mało z butów nie wyskoczy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (770)
oOOo
2 miesiące temu
Powinni płacić ludziom za niechodzenie do lekarza.
anna
2 miesiące temu
ale dlaczego ci, ktorzy wlasna praca odnosza sukcesy, maja finansowac np leni???DLaczego zarabiajacy lepiej są KARANI i dokladaja sie do NIEROBOW?????
JedenPodatek
2 miesiące temu
Nie jestem wyborcą Lewicy, ale jeśli chcecie odrzucać to co wprowadza/proponuję Lewica, to może konsekwentnie wszystko. Zacznijcie od podatku liniowego, który wprowadziła Lewica w 2003 dla przedsiębiorców (JDG też). Nie wiem jak nazwać oczekiwania tej grupy dotyczące ulgi w składce zdrowotnej. Czy to jeszcze tupet czy ....... ?
Wstyd
2 miesiące temu
Przez kilka lat ZUS wzrósł ponad 100% i gdzie te pieniądze ? Wszystko gdzieś rozdadzą i zawsze będzie brakować , dajcie lekarzom pielęgniarkom i nauczycielom podwyżki bo już brakuje na wille w Hiszpanii itp
Krakus
2 miesiące temu
dość! ani grosza więcej! Trzeba zmniejszyć nasze łożenie na dochtorów,politykierów,sędziów..
...
Następna strona