Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Czesi najbardziej "agresywni" w regionie. Tak spadają stopy procentowe

19
Podziel się:

Spadek inflacji w krajach Europy Środkowo-Wschodniej pozwala bankom centralnym na luzowanie polityki pieniężnej - wynika z najnowszej analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Najbardziej zdecydowane kroki w tym kierunku podjęły Czechy, a ostatnim bastionem stabilnych stóp pozostaje Rumunia.

Czesi najbardziej "agresywni" w regionie. Tak spadają stopy procentowe
Banki centralne obniżają stopy procentowe (Licencjodawca, Unsplash)

Jak zauważają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w swoim raporcie, spadające wskaźniki inflacji dają przestrzeń władzom monetarnym Europy Środkowo-Wschodniej do podejmowania zdecydowanych kroków. W ich efekcie stopy procentowe spadają w wielu krajach regionu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

Stopy procentowe spadają w krajach regionu

Najbardziej agresywną politykę w tym zakresie prowadzi Czeski Bank Narodowy (CNB), który tylko w marcu ściął główną stopę o 0,5 pkt. proc., do poziomu 5,75 proc. To już trzecia z rzędu redukcja kosztu pieniądza nad Wełtawą, po podobnym ruchu w lutym i pierwszej, symbolicznej obniżce w grudniu 2022 r.

CNB spodziewa się powrotu inflacji do celu, choć bank w najnowszej prognozie wskazuje na wolniejsze tempo spadku dynamiki cen niż oczekiwano. "Analitycy są zgodni, że CNB będzie kontynuować cykl luzowania i ponownie obniży stopy o 0,50 pkt. proc. na majowym posiedzeniu. Rynek oczekuje, że CNB obniży stopy do poziomu 3,5 proc. do końca 2024 r." - czytamy w raporcie PIE. Jak zauważają autorzy, niższe stopy mają wesprzeć czeską gospodarkę, której PKB wciąż nie wrócił do poziomów sprzed pandemii.

Węgry liderem obniżek, Rumunia na razie wstrzymuje się z decyzjami

Jeszcze większą skalę luzowania obserwujemy na Węgrzech. Tamtejszy bank centralny (MNB) obniżył w marcu stopy aż o 0,75 pkt. proc. W efekcie, od października ub.r. główna stopa spadła z 13 proc. do 8,25 proc. obecnie. Jak zaznaczają ekonomiści PIE, dzieje się to w warunkach silnie hamującej inflacji, która od stycznia 2023 r. obniżyła się z prawie 26 proc. do niespełna 4 proc. rok do roku. Zdaniem MNB, w drugiej połowie roku dynamika cen powinna oscylować w przedziale 4,5-5 proc., a w 2025 r. znaleźć się w celu banku.

"MNB ma przestrzeń na dalsze obniżki stóp. Ich tempo i skala będą mniejsze niż dotychczas. Konsensus prognoz Focus Economics wskazuje, że na koniec 2024 r. główna stopa MNB wyniesie ok. 5,75 proc., a to oznacza średnie tempo obniżek o 0,25 pkt. proc. miesięcznie" - prognozują analitycy. Zwracają jednak uwagę, że spadek inflacji na Węgrzech to efekt słabszych wyników aktywności gospodarczej.

Stopy procentowe w Polsce bez zmian?

Rumunia z kolei jest ostatnim krajem regionu, który nie zdecydował się dotąd na cięcie stóp - tamtejszy wskaźnik inflacji wciąż pozostaje bowiem najwyższy w UE. Jak jednak przewiduje PIE, sytuacja ta ulegnie wkrótce zmianie. "W maju NBR prawdopodobnie rozpocznie cykl luzowania" - uważają eksperci Instytutu, przywołując prognozy firmy ING. Konsensus rynkowy zakłada obniżkę stóp w Rumunii o ok. 1,25 pkt. proc. do końca przyszłego roku - wynika z raportu.

Inflacja w marcu 2024 roku wyniosła 1,9 proc. rok do roku - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Eksperci spodziewali się wyniku na poziomie 2,2 proc., chociaż pojawiały się też bardziej optymistyczne prognozy. Tempo wzrostu cen jest najniższe od 2019 roku. Są jednak i złe wiadomości. Czy to oznacza, że i w Polsce stopy procentowe zaczną spadać? "Naszym zdaniem zaskakująco niski odczyt inflacji nie zmieni w istotny sposób retoryki RPP i prezesa Glapińskiego" - stwierdzili w najnowszym raporcie analitycy banku Pekao.

Stopy procentowe obniżają nie tylko kraje regionu. W ostatnich dniach na cięcie zdecydował się też szwajcarski bank centralny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
kiel
7 miesięcy temu
W Polsce rozdawnictwo postępuje, niedługo inflacja znowu poszybuje.
emeryt
7 miesięcy temu
Inflacja niby maleje a ceny rosną to jest bardzo ciekawa zagrywka chyba tylko po to aby emerytom nie dać w lipcu rewaloryzacji.
kil
7 miesięcy temu
nie rozumiem.po zarcie i inne artykuly jezdza do polski i maja inflacje nizsza niz u nas.czyli co ,koszyk dobr obliczany z zakupow w polsce.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
Nikola
7 miesięcy temu
Wiedza i Praktyka to wydawnictwo, które wyznacza standardy na rynku edukacyjnym i profesjonalnym. Ich publikacje to niezbędne źródło wiedzy dla każdego, kto chce rozwijać swoje kompetencje. Polecam
jkd
7 miesięcy temu
Tą spadającą inflację najlepiej widać po oprocentowaniu różnego rodzaju pożyczek udzielanych przez banki (pominę tu parabanki). Oprocentowanie jest na bandyckim poziomie. Mało kto zwraca uwagę na to, że banki z uporem maniaka nie podają rzeczywistego rocznego oprocentowania (RSO) udzielanych pożyczek lecz tzw. RRSO, czyli rzeczywistą roczną stopę oprocentowania. A liczbowa różnica jest niemal dwukrotna. Gdy RRSO wynosi np. 25%, to RSO jest bliskie 50%. W krótkoterminowych pożyczkach RSO jest stałą wartością (i pewnie to ta wartość wpisywana jest do umowy), natomiast RRSO - zależy od tego, jak spłacana jest pożyczka. Gdy np. bierzesz pożyczkę na jeden rok i spłacasz ją co miesiąc - to faktycznie odsetki, które zapłacisz, będą równe temu RRSO (czyli te wspomniane 25%). Ale przy spłacie odsetek np. co kwartał, Twoje RRSO już będzie wyższe. A w skrajnym przypadku - gdy dopiero po roku oddasz bankowi pożyczony kapitał wraz z należnymi odsetkami - Twoje RRSO wzrośnie do RSO. I to nie będzie te reklamowane 25%, lecz niemal dwa razy tyle. Należy pamiętać, że bank nalicza kwotę odsetek zawsze od niespłaconego kapitału. I do obliczania kwot odsetek - używane jest zawsze RSO a nie RRSO. RSO jest bazową stawką oprocentowania, natomiast RRSO - jest wynikiem tego, ile spłaciłeś odsetek względem pożyczonego kapitału.
Wybor/cza/-ca
7 miesięcy temu
Ten naród jest już i tak ogłupiały, po co go jeszcze bardziej pogrążacie.
Gubernator GG
7 miesięcy temu
Glapiński gwarantuje Polsce złotego do 2028 roku.
Car16
7 miesięcy temu
Niestety, ale ta ich „agresywna” walka z inflacją nie ma przełożenia na wyniki gospodarcze. Fakt faktem jeszcze odstajemy od nich, ale granice powoli się zacierają.