- Trudno sobie wyobrazić, że w sytuacji, gdy w lutym inflacja będzie wynosiła 20 proc., tak szacuję niestety, że stopy będą na poziomie 6,75 proc. - powiedział Ludwik Kotecki na antenie Polsat News. Dopytywany o poziom stóp i kierunek, który obrała RPP, odpowiedział: - Nie ja decyduję o stopach, ale (powinien być - przyp. red.) wyższy, dużo wyższy.
Czytaj także: Są nowe członkinie RPP. Złożyły przysięgę przed Sejmem
Ludwik Kotecki przyznał jednocześnie, że stopy procentowe, które - przypomnijmy, mają wpływ na wysokość rat kredytów - są "dość" wysokie. Ale nadal na "niewystarczającym" poziomie. Co będzie dalej?
To nie koniec podwyżek stóp procentowych. Raty pójdą w górę
- Skoro nie podnieśliśmy stóp w tym miesiącu, będziemy mieć projekcję (inflacji - przyp. red.) w listopadzie. To będzie bardzo istotny dokument. Myślę, że będzie skłaniał większość Rady, żeby wrócić do myślenia o podwyżkach - stwierdził Kotecki.
Członek RPP dodał, że skala podwyżek we wrześniu o 25 pb. nic nie dało. - To nie jest sygnał determinacji władz monetarnych, by walczyć z inflacją. (...) Zakładam, że będziemy rozmawiać o podwyżkach - powiedział Kotecki.
Wakacje kredytowe osłabiły działania RPP dot. inflacji
Problem wysokiej i wciąż rosnącej inflacji, jak stwierdził Kotecki, nie jest tylko efektem decyzji podejmowanych przez Radę Polityki Pieniężnej, by ograniczyć drożyznę w Polsce. Ekonomista wskazał, że działania RPP w tym zakresie osłabiły rządowe wakacje kredytowe.
Kotecki zaznaczył przy tym, że nie widzi dużego zagrożenia recesji w kraju. Podkreślił jednak, że mandatem RPP jest walka z inflacją. A ten problem, jego zdaniem, szybko się nie skończy.