Polityka informuje, że 14 października 2022 roku po 45 tys. 150 zł wpłacili na konto PiS: Beata Kozłowska-Chyła – prezeska PZU SA od października 2020 r., Małgorzata Sadurska – wiceprezeska PZU SA, Piotr Nowak – wiceprezes PZU SA. Taką samą kwotę wpłacili także: Andrzej Jaworski - prezes PZU Zdrowie, Ernest Bejda – były szef CBA, w 2020 roku znalazł się w zarządzie PZU.
– Latem w Ministerstwie Aktywów Państwowych Jacka Sasina odbyła się rozmowa z niektórymi szefami państwowych spółek i zostało jasno postawione oczekiwanie, że mają wpłacać pieniądze na konto partii – mówi "Polityce" jej informator z PiS.
Dlaczego akurat 45 tys. 150 zł? To maksymalna kwota, jaką osoba fizyczna, zgodnie z przepisami, może wpłacić w rym roku na partię polityczną. Ustawa określa, że darowizna może wynosić maksymalnie 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę w danym roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpłaty na partie bardziej przejrzyste
Partie polityczne od 1 lipca mają nowy obowiązek. Muszą na bieżąco ujawniać wpłaty i zawierane umowy, a to oznacza, że każdy ma do nich dostęp przez internet. Wcześniej partie, owszem, musiały rozliczać się z pieniędzy, ale robiły to raz w roku, a rejestr umów i wpłat trafiał do Państwowej Komisji Wyborczej.
Informacje w rejestrach mają być udostępniane co do zasady bez zbędnej zwłoki, nie później niż w terminie 14 dni od otrzymania wpłaty lub zawarcia umowy. Zmieniając przepisy, tłumaczono, że chodzi po prostu o większą transparentność w życiu publicznym.
Partie są zobowiązane do podawania danych osoby dokonującej wpłaty, wysokości i daty wpłaty, daty zawarcia umowy, okresu jej obowiązywania, informacji czego dotyczy umowa i jaka jest wartość przedmiotu umowy. Partie polityczne mają obowiązek publikować w rejestrze wpłat informacje o kwotach przekraczających w jednym roku kalendarzowym 10 tys. zł, z wyłączeniem składek członkowskich.