Nadzwyczajne posiedzenie sejmiku zwołano na 9 stycznia. Zadanie było jedno: podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na odwołanie radnego sejmiku woj. śląskiego z zajmowanego stanowiska.
Zgodnie z art. 27 ust. 2 ustawy o samorządzie województwa "rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody sejmiku województwa, którego radny jest członkiem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wtorek radni sejmiku śląskiego podjęli uchwałę wyrażającą zgodę na odwołanie Józefa Kubicy ze stanowiska dyrektora Lasów Państwowych. O decyzji poinformowali śląscy działacze Koalicji Obywatelskiej.
Józef Kubica jest działaczem Suwerennej Polski. Aktywiści Greenpeace na znak protestu wobec jego polityki malowali na wyciętych pniach w Puszczy Karpackiej malowali twarze Zbigniewa Ziobry.
"Ociekające luksusem biura, setki ośrodków wypoczynkowych w malowniczych zakątkach Polski i sute pensje" - tak "Fakt" kilka dni temu opisywał rzeczywistość w Lasach Państwowych, gdzie powołano już nowego dyrektora. Nowy rząd ma wprowadzić reformę w tej instytucji.
- To, na co czekaliśmy, to zmiany w Lasach Państwowych. Nowym dyrektorem generalnym Lasów zostanie Witold Koss. Oczekiwania wobec nowego szefostwa związane są przede wszystkim z wielką potrzebą społecznej autentycznej kontroli, co dzieje się z naszymi lasami - zapowiedział w środę Donald Tusk.
Według "Faktu" w kuluarach już "szepcze się o wielkiej reformie" w instytucji zarządzanej do tej pory przez osoby związane ze Zbigniewem Ziobro.
Na razie Witold Koss na stanowisku dyrektora Lasów Państwowych zastąpił Józefa Kubicę. Zdaniem szefa rządu, Kubica to "specjalista od upartyjnienia Lasów Państwowych na skalę niespotykaną w historii lasów w całej Europie".
Zarobki wyższe od premiera i prezydenta
Józef Kubica miał zarobić w ciągu roku 500 tys. zł - więcej od premiera i prezydenta (premier zarabia 20 tys. zł miesięcznie, a prezydent Duda w skali roku otrzymuje ok. 300 tys. zł brutto). Natomiast na sam majątek instytucji składa się m.in. 320 ośrodków wypoczynkowych w całym kraju - od Bieszczadów po Pomorze.
"Wszystko dostępne w cenach nawet 70 zł za dobę na osobę. I choć aż 86 proc. ośrodków jest dzierżawiona prywatnym firmom, majątek Lasy Państwowe mają iście królewski" - opisywał dziennik.
- Ostatnie lata pokazały, że dużo złego może się tam dziać i na pewno jest potrzebna reforma lasów i reforma tej instytucji, tylko nie można robić rewolucji, ale reformę - uważa posłanka Katarzyna Osos, która zasiada w sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, w rozmowie z "Faktem".