O rozkwicie transakcji barterowych na chińskim rynku nieruchomości pisze "Financial Times". Dziennik zauważa, że sytuacja deweloperów jest już niezwykle trudna po nawarstwieniu się problemów doprowadzających cały sektor do zapaści. Na kulejącą kondycję wpływają trzy czynniki: COVID-19, polityka rządu centralnego i spowolnienie gospodarcze.
To już trzeci rok COVID-19; obywatele są wyczerpani, bezrobotni lub zatrudnieni nie na pełen etat, przez co wydrenowali swoje oszczędności do poziomu, w którym teraz muszą ograniczyć wydatki - wyjaśniał "FT" Ting Lu, główny ekonomista rynku chińskiego w firmie Nomura.
Handel barterowy na rynku nieruchomości
W swojej analizie eksperci firmy podkreślają, że w bogatszych miastach rozpoczął się powolny wzrost sprzedaży nowych domów. Dużo gorzej sytuacja wygląda w biedniejszych prowincjach. Sprzedaż w mniejszych aglomeracjach jest dziś o 40 proc. niższa niż przed rokiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlatego też np. w ostatnich dniach z Hefei, stolicy prowincji Anhui, wycofała się agencja nieruchomości 5I5J, co zresztą wywołało protesty jej pracowników - podaje "FT" za Caixin. Ale problem widać też w większych miastach. W 12-milionowym Zhengzhou sprzedaż pozostaje na "mizernym" poziomie i to mimo rekordowo niskich cen za metr - opowiedział brytyjskiemu dziennikowi agent nieruchomości.
Zapaść sektora nieruchomości jest tak duża, że deweloperzy robią wszystko, by znaleźć klientów. W ostatnich tygodniach w ramach zaliczek zaczęli przyjmować zapasy czosnku. Inną "walutą" w wymianie barterowej z rolnikami są też: arbuzy, pszenica i jęczmień.
Władze centralne reagują na kryzys
Problem ten zdają się też dostrzegać władze centralne. Bank Ludowy Chin w ciągu ostatnich sześciu miesięcy złagodził ograniczenia kredytowe i zmniejszył oprocentowanie kredytów hipotecznych. Z kolei ministerstwo finansów wstrzymało prace nad rozszerzeniem podatku od nieruchomości.
Urzędnicy natomiast wprowadzają specjalne bony na zakup przyszłej nieruchomości dla rodzin, które zdecydują się na rozbiórkę swojego obecnego domostwa. Program ten skierowany jest do mieszkańców mniejszych aglomeracji chińskich, czyli takich do 3 mln mieszkańców.