Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Czy USA zbankrutują? To poważne zagrożenie dla całego świata

89
Podziel się:

Amerykański Kongres musi podnieść limit zadłużenia, co sprawia, że powraca temat niewypłacalności USA. Jak podkreśla w komentarzu dla money.pl Ben Laidler z eToro, historia pokazuje, że porozumienie zostanie osiągnięte, ale dopiero w ostatnim momencie, co wywoła napięcia na rynkach finansowych.

Czy USA zbankrutują? To poważne zagrożenie dla całego świata
Prezydent USA Joe Biden (Licencjodawca, Jacquelyn Martin)

Amerykańska sekretarz skarbu Janet Yellen w liście do Kongresu z 1 maja przekazała, że do przekroczenia limitu zadłużenia (ang. 'debt ceiling') może dojść w okolicach 1 czerwca 2023 r., czyli wcześniej, niż szacowano do tej pory.

Bankructwo USA będzie miało "surowe konsekwencje"

Co się stanie, jeśli USA nie uda się podnieść limitu? Eksperci są zgodni, że będziemy mieć do czynienia z trudnymi do przewidzenia konsekwencjami. Jednak skutki będą opłakane i zdestabilizują rynki finansowe na całym świecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polski dyplomata gościł Bidena. Zdradza, co dostały jego córki

Niewypłacalność USA mogłaby wiązać się m.in. z utratą wartości przez amerykańskie obligacje, zaliczane tradycyjnie do najbardziej bezpiecznych inwestycji na świecie. Równocześnie rząd USA, nie mogąc emitować nowego długu, musiałby prawdopodobnie zacząć drastycznie ciąć wydatki.

Amerykańska sekretarz skarbu Janet Yellen w liście do Kongresu ostrzegła, że jeśli nie zdąży on podnieść limitu, bankructwo USA będzie miało surowe konsekwencje, narażając Amerykanów na "poważne trudności, szkodząc naszej pozycji globalnego przywództwa i podając w wątpliwość naszą zdolność do obrony interesów bezpieczeństwa narodowego".

Partia Republikańska żąda cięć wydatków

W ubiegłym tygodniu Izba Reprezentantów, w której większość ma Partia Republikańska, przegłosowała ustawę zwiększającą limit, ale jednocześnie zawierającą ostre cięcia wydatków socjalnych. Ustawa nie ma szans na przejście w tym kształcie przez kontrolowany przez Partię Demokratyczną Senat, a wywodzący się z jej szeregów prezydent USA Joe Biden zapowiedział już weto.

Lider Republikanów w Izbie, spiker Kevin McCarthy, stwierdził, że ustawa jest próbą otwarcia negocjacji. Z kolei administracja Bidena stoi na stanowisku, że Kongres ma obowiązek podnieść limit, jak robił to m.in. podczas prezydentury Donalda Trumpa, gdy republikańskiej większości wzrost zadłużenia nie przeszkadzał.

Kongres w ostatnich latach podnosił limit regularnie

Jak przewiduje amerykańska konstytucja, to Kongres musi zatwierdzić każdą decyzję o zadłużeniu kraju. Od 1917 r. ta procedura jest uproszczona i polega na tym, że Kongres ustala limit, którego nie można przekroczyć, jeśli chodzi o emisję nowych papierów dłużnych.

Amerykański dług w ostatnich dekadach rośnie zdecydowanie szybciej, niż wcześniej, co sprawia, że limit trzeba podnosić raz na parę lat.

Często odbywa się to w bardzo dramatycznych okolicznościach. W 2011 r. doszło do wyjątkowego opóźnienia w podwyższeniu limitu zadłużenia, co spowodowało pierwsze w historii obniżenie ratingu USA, spadki na amerykańskich giełdach akcji i skokowy wzrost amerykańskich rentowności. To z kolei sprawiło, że Ameryka przez moment zadłużała się na gorszych warunkach, na czym amerykański budżet stracił miliardy dolarów.

To ryzykowne podejście zwykle prowadziło do zawirowań na rynkach

W 2023 r. może być podobnie. Jak podkreśla w komentarzu dla money.pl, Ben Laidler, strateg rynków globalnych w eToro, rynki finansowe są nastawione na niestabilny miesiąc z podzielonym Kongresem USA, który musi podnieść limit przed szacowanym terminem 1 czerwca, aby zapobiec bezprecedensowej niewypłacalności.

Jak wskazuje ekspert, historia pokazuje jednak, że porozumienie zostanie osiągnięte, ale dopiero w ostatnim możliwym momencie. Takie ryzykowne podejście zwykle prowadziło do zawirowań na rynkach. Laidler nie ma wątpliwości, że podobnie będzie tym razem. Jego zdaniem dojdzie do m.in. do osłabienia rynków akcji i ucieczki inwestorów do postrzeganych jako bezpieczna przystań obligacji długoterminowych czy dolara, a ten trend odwróci się zaraz po zawarciu umowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(89)
WYRÓŻNIONE
RPawłowski
2 lata temu
A miała zbankrutować Rosja.... Coś nie wyszło? :-)
bedzie sie dz...
2 lata temu
Z pewnoscia swiat ma juz dosc tych zagrożen ze strony Ameryki. Z cala pewnoscia dojdzie do podzialu a kraje BRICS do ktorych naleza Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA, beda rosly w sile. Podobno juz dzisiaj kilkanascie innych krajow chce dolaczyc do tej grupy. Amerykanom pozostaje albo wojna albo powolny/szybki upadek dominacji dolara.
Mark
2 lata temu
Tak się śmiali z Rosji że wraca do lat 90. A tak naprawdę te sankcję nic nie dały tylko tyle że USA bankrutuje a Europa cofa się do lat 60-70 i to tyle basni
NAJNOWSZE KOMENTARZE (89)
On15948
rok temu
Od dawna wiadomo że USA to gigant na glinianych nogach. wszystko się kiedyś kończy, Ich hegemonia również dobiegnie końca i wrócą do średniowiecza :)
US Anakonda
2 lata temu
Skrzyżowanie olbrzymiej światowej pijawki z gigantycznym tasiemcem okropnie uzbrojonym po rekinie zębiska!
K- URNA
2 lata temu
Kto, kiedy i jak "wybrał" USA na globalnego przywódcę?! Same się uprzywódczyniły, gorzej niż wybrani w wyborach Putin czy Łukaszenko! Jankeska DEMONkracja światowa.
Gość
2 lata temu
Rockefeller z Rotschildem powinini wyciągną ć drobniaki z kieszeni i założyć w patriotycznym duchu anglosaskim
Wor
2 lata temu
POCZEKAMY ZOBACZYMY NIE MY PODEJMUJEMY DECYZIJ. A PREZYDENT 🇺🇸 USA PAMIETAM O BANKRUCTWIE MAWIANO 2001-YM I CO?NIE NASZA TO GLOWA
...
Następna strona