W przeliczeniu na etaty oznacza to, że pracę straciło w marcu ponad 34 tys. osób. Dane dotyczą firm zatrudniających więcej niż 9 osób. Takiego spadku w marcu nie było od lat.
- Zaskakująco słabe marcowe dane o zatrudnieniu pokazują, że cięcia etatów ruszyły niemal natychmiastowo wraz z blokadą gospodarki – tej skali spadki widzieliśmy ostatnio w apogeum kryzysu w 2009 r., podczas gdy obecnie to tylko zwiastun potencjalnej skali zwolnień – zauważają analitycy Banku Pekao.
Skalę zjawiska oddaje ten wykres, który przedstawia zmianę liczby zatrudnionych w marcu miesiąc do miesiąca w kolejnych latach.
Statystyki GUS za marzec jeszcze nie oddają tego, co stanie się na rynku pracy. Dodatkowo, w statystykach nie są ujęci zatrudnieni na umowach cywilno-prawnych, którzy często są pierwsi w kolejce do zwolnienia.
Analitycy z mBanku są podobnego zdania, choć zwracają uwagę, że w danych uwzględniono nie tylko zwolnienia.
- 30 tys. ubytek etatów w marcu robi wrażenie. Nie są to jednak tylko zwolnienia. Odliczono osoby na zasiłkach opiekuńczych. Przy "dużych zmianach" sytuacji kadrowej nie ma nawet wymogu przebywania na nich co najmniej 14-dni – napisali.
Również ekonomiści z Banku Pekao zauważają, że przeciętne zatrudnienie dodatkowo obniżyły urlopy bezpłatne (zwiększone zainteresowanie nimi świetnie widać w wyszukiwaniach Google) oraz dłuższe zasiłki opiekuńcze.
- W marcu 2020 r. w części podmiotów zauważalny był spadek przeciętnego zatrudnienia w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Było to wynikiem m.in. odejść pracowników na emerytury, zakończenia umów terminowych i nieprzedłużania ich - co w niektórych przypadkach mogło być spowodowane obawą przed skutkami pandemii COVID-19 - czytamy w komunikacie GUS.
Ponadto urzędnicy zwracają uwagę, że na spadek przeciętnego zatrudnienia wpływ miały też rozwiązanie umów o pracę, bądź przebywanie na urlopach bezpłatnych. Zaobserwowano również zwiększone zjawisko pobierania przez pracowników zasiłków opiekuńczych i chorobowych, co - w zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania tych osób w przeciętnym zatrudnieniu.
Z kolei porównując dane rok do roku, zatrudnienie w marcu wzrosło minimalnie, bo o 0,3 proc. w porównaniu z marcem 2019 roku. To mniej, niż spodziewali się ekonomiści, którzy prognozowali wzrost o 0,8 proc.
Poniedziałkowe dane GUS dopiero zwiastują to, co stanie się na polskim rynku pracy. Eksperci szacują, że na koniec roku bez pracy będzie od 1,8 do 2,7 mln Polaków. Na koniec lutego 2020 roku w urzędach pracy było zarejestrowanych 921 tys. ludzi.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie