Przypomnijmy, że kilka dni temu złożono zawiadomienie do prokuratury w kontekście podejrzenia złożenia fałszywych zeznań przez byłego szefa Orlenu. Zawiadomienie złożył dziennikarz Grzegorz Jakubowski. Daniel Obajtek w procesie Jakubowskiego miał złożyć nieprawdziwe zeznania co do znajomości i relacji z Piotrem Nisztorem.
Chodzi o publikacje przez onet.pl nagrań z rozmowy Obajtka z prawicowym dziennikarzem Piotrem Nisztorem, które miały miejsce w gabinecie ówczesnego prezesa Orlenu. Tam zamontowano podsłuch. Nisztor miał poprosić Obajtka o zatrudnienie ojca i żony w koncernie. – My o nią zadbamy i my tu słowa dotrzymamy – mówi na nagraniu Obajtek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Te nagrania mają spędzać sen z powiek politykom PiS, którzy nadal czekają na wyjaśnienia od Obajtka. "Były szef Orlenu, mimo wielu zabiegów, nie spotkał się w ostatnich tygodniach z władzami partii i nie wytłumaczył się z kłopotliwych stenogramów i nagrań" - czytamy w artykule opublikowanym przez Wirtualną Polskę.
- Chcieliśmy, żeby Obajtek mógł się przed partią "wyspowiadać" - zaznaczyło anonimowe źródło w obozie byłej partii rządzącej. Inny rozmówca dodał, że "rośnie presja na to, żeby Obajtek się wytłumaczył". Obajtek w ostatnim czasie miał wyjechać do Austrii, dlatego był nieosiągalny.
Urlop po 20 latach
Daniel Obajtek odniósł się do stawianych mu zarzutów w środę po południu i "wyspowiadał się" na portalu X.
"Po 20 latach pracy byłem na urlopie" - napisał Obajtek, odnosząc się do publikacji Wirtualnej Polski. Dodał, że jest "zwykłym człowiekiem i zdarza mu się przeklinać".
Były prezes Orlenu zaznaczył też, że "nikogo nie inwigilował" oraz "nigdy nie złożył fałszywych zeznań, a nagrania były zmanipulowane".
Były wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin ocenił, że historia o taśmach "w głowie się nie mieści" i traktuje to jako fake news. "Nie widziałem żadnych nagrań" - podsumował Sasin na antenie TVN24.