Dawid Jackiewicz był wrocławskim europosłem Prawa i Sprawiedliwości, ale porzucił Brukselę, aby objąć funkcję ministra skarbu w rządzie Beaty Szydło. Choć wiele osób się wtedy dziwiło, że porzuca intratne stanowisko na rzecz ministerialnej pensji, to on powtarzał, że są rzeczy ważniejsze.
Dawid Jackiewicz chce wrócić do polityki
We wrześniu 2016 roku Beata Szydło odwołała Jackiewicza z funkcji ministra skarbu państwa. Z obozu zjednoczonej prawicy dochodziły głosy, że zbyt mocno promował swoich kolegów, prowadząc politykę kadrową w spółkach Skarbu Państwa. Ostatecznie Zlikwidowano cały resort, a podległe mu spółki podzielono pomiędzy inne ministerstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potem polityk zmagał się z chorobą, ale też powrócił do biznesu. Został wiceprezesem Orlen Synthos Green Energy, która prowadz projekt budowy małych reaktorów jądrowych w Polsce (tzw. SMR-ów)
Dla tych co znają Dawida Jackiewicza, tajemnicą jednak nie jest, że ma on ambicje wrócić do polityki. Wydawało się, że po latach jest to możliwe.
Mówiło się, że Jackiewicz wrócił do władz Nowogrodzkiej i dostanie miejsce na wrocławskiej liście do Sejmu. Potem media rozpisywały się, że jednak działacz ma wystartować z Olsztyna.
Ostatecznie tak się nie stanie. Dawid Jackiewicz nie wystartuje do Sejmu, ale ma już plan jak wrócić do polityki. Z informacji money.pl wynika, że rozważa on bardzo poważnie start w wyborach na prezydenta Wrocławia w 2024 roku. Może to zrobić, nawet wtedy, gdy partia Jarosława Kaczyńskiego nie zdecyduje się go poprzeć.
- Choć teraz Dawid jest poza bieżącym nurtem polityki, to uważam, że dla naszej partii to wartość dodana. To ciągle mocne nazwisko i mógłby spróbować powalczyć w trudnym dla nas mieście - mówi w rozmowie z money.pl jeden z lokalnych działaczy PiS.
- Nie komentuję tych informacji - tak na nasze pytanie o start odpowiada Dawid Jackiewicz, z którym rozmawiamy na Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
Przypomnijmy, że Dawid Jackiewicz już startował w wyborach na prezydenta Wrocłąwia w 2010 roku. Zdobył wtedy blisko 20 tys. głosów (9,99 proc.). Wybory wówczas zdecydowanie wygrał Rafał Dutkiewicz.