Przypomnijmy, że po ostatnich wyborach doszło do przetasowania w Sejmie i Senacie. Marszałek Sejmu Elżbietę Witek na najbliższe dwa lata zastąpił Szymon Hołownia. Natomiast w Senacie na fotelu marszałka nie będzie już siedzieć Tomasz Grodzki. Zastąpiła go Małgorzata Kidawa-Błońska.
Okazuje się, że Elżbieta Witek oraz Tomasz Grodzki byli hojni dla pracowników, szczególnie posłanka PiS.
Miliony na koniec kadencji
Jak podaje "Fakt" w tym roku w Kancelarii Sejmu wypłacono ponad 2,6 mln zł nagród, z czego 2,4 mln zł w drugiej połowie roku, gdy prace w parlamencie praktycznie zawieszono, bo trwała kampania wyborcza. Centrum Informacyjne Sejmu dodało, że pieniądze wypłacono 433 osobom. Przeciętnie mowa o 4,3 tys. zł na osobę. Podkreślono, że Elżbieta Witek oraz jej zastępczyni Agnieszka Kaczmarska pieniędzy nie otrzymały.
Dodatkowe pieniądze otrzymało też 183 pracowników Kancelarii Senatu. Tutaj łączna pula nagród wyniosła blisko 775 tys. zł (przeciętna kwota to prawie 2,9 tys. zł).
Bonus wypłacono też szefowi Kancelarii Senatu Adamowi Niemczewskiemu. W sumie otrzymał dwie nagrody w wysokości ok. 8,2 tys. zł oraz ok. 10,4 tys. zł.